„A w czasie końca król południa+ wda się z nim we wzajemne przepychanie i król północy niczym burza uderzy na niego”

– Daniela 11:40 –

Od rozpadu Związku Radzieckiego, prawie dwadzieścia lat temu, Świadkowie Jehowy w pewnym sensie zagubili się w kwestii tożsamości proroczego króla północy. Oto, co w tej sprawie stwierdziła Strażnica: W grudniu 1991 roku rozpadł się Związek Radziecki, co oznaczało wielką przegraną króla północy. Kto będzie zajmował to miejsce, gdy się spełni zapowiedź z Księgi Daniela 11:44, 45? Czy jedno z państw należących dawniej do ZSRR? A może król północy całkowicie zmieni swą tożsamość, jak to już nieraz bywało? Czy okoliczność, że kolejne kraje zaczynają dysponować bronią jądrową, doprowadzi do nowego wyścigu zbrojeń i wpłynie na to, kto zajmie pozycję króla północy? Tylko czas może dostarczyć odpowiedzi na takie pytania. Mądrość nakazuje nie spekulować na ten temat. Kiedy król północy wyruszy na swą ostatnią wyprawę, wówczas każdy, kto posiadł wnikliwość opartą na Biblii, wyraźnie dostrzeże, iż spełnia się to proroctwo.

    W rzeczywistości król północy nie „przeżył poważnego niepowodzenia” w związku z rozpadem ZSRR – jak stwierdza komentarz Pilnie zważaj na proroctwa Daniela. Zamiast króla północy, interpretacja Strażnicy proroctwa Daniela doznała poważnego niepowodzenia. Zgodnie z proroctwem Daniela król północy odnosi sukces. To król południa przeżywa „poważną porażkę” – dokładnie odwrotnie niż interpretacja Towarzystwa. Poza tym Strażnica twierdzi, że czas końca rozpoczął się w 1914 roku i podobno przepowiednia Daniela została wówczas odkryta. Ale jeśli tak jest, jeśli proroctwo zostało ujawnione prawie sto lat temu, dlaczego w takim razie Świadkowie Jehowy wciąż nie wiedzą, kto jest królem północy? Dlaczego muszą czekać aż „czas udzieli odpowiedzi”, czekając, aż „król północy rozpocznie swoją ostatnią kampanię”, zanim będą mogli rozpoznać prawdę? Jest to kolejny przypadek podwójnej przemowy ze strony głupich proroków. .

    Zamiast powstrzymywać się od spekulacji na temat tego, kto może być kolejnym nowym królem, jak gdyby takiego w tej chwili nie było, wydaje się, że najbardziej na czasie wydaje się ponowne rozważenie, czy ZSRR i Niemcy były kiedykolwiek na pozycji króla północy. Rzeczywiście, biorąc pod uwagę żenujący fakt, że interpretacje Strażnicy doprowadziły do ślepej uliczki, bez żadnych praktycznych środków zrozumienia obecnego rozwoju politycznego w świetle proroctwa, konieczne jest oczyszczenie starego i ustanowienie nowych ram w oczekiwaniu na faktyczne uwolnienie proroctwa Daniela w czasie końca.

    Aby wyruszyć tropem króla północy, dobrym miejscem do rozpoczęcia jest Księga Daniela 11:20, w którym czytamy: „I na jego miejscu powstanie ktoś, kto każe poborcy przejść przez wspaniałe królestwo, a po niewielu dniach zostanie złamany, lecz nie w gniewie ani w boju”.

    Interpretacja Strażnicy dotycząca tej części proroctwa wydaje się być poprawna, ponieważ tym, który stanął na pozycji króla północy w tym momencie, jest August Cezar – pierwszy cesarz Rzymu. August zarządził spis ludności, najwyraźniej w celu opodatkowania i poboru; w związku z tym sprawił, że „poborca przeszedł przez wspaniałe królestwo” Judei. Wkrótce potem August zmarł z przyczyn naturalnych.

    Po Auguście przyszedł Tyberiusz Cezar, wspomniany z imienia w Ewangelii Łukasza w związku z chrztem i namaszczeniem Jezusa. Księga Daniela 11:21 mówi o następcy Augusta: „A na jego miejscu powstanie ktoś, kto ma być w pogardzie, i nie włożą nań dostojeństwa królestwa; nadejdzie zaś w okresie wolnym od troski i uzyska królestwo przez pochlebstwa”.

    Podana przez Strażnicę interpretacja powyższego wersetu brzmi wiarygodnie, ale nie jest do końca jasne, w jaki sposób „na pewno nie przyznają mu godności królestwa”. Strażnica odnotowuje, że godność królestwa została mu „niechętnie nadana dopiero po śmierci wszystkich innych prawdopodobnych następców”. Być może jednak to godność królestwa Judy nie została podporządkowana Tyberiuszowi; z tego powodu, że Żydzi gardzili swoimi rzymskimi okupantami – w tym Poncjuszem Piłatem – mianowanym namiestnikiem Jerozolimy przez Tyberiusza. Historia Żydów odnotowuje kilka incydentów, w których Piłat bardzo obraził żydowską wrażliwość religijną. W końcu poprzedni werset w kontekście odnosił się do „wspaniałego królestwa” Dawida.

    W związku z tym zastanówmy się, jak pewnego razu Piłat omal nie wywołał powstania, umieszczając rzymskie chorągwie w Jerozolimie – co przypomina o znienawidzonej obecności Rzymu. Żydzi jednak przeciwstawili się władzy Piłata, nie nadając mu godności jego stanowiska mianowanego przez Tyberiusza i zażądali usunięcia chorągwi ze świętego miasta. Piłat rozkazał swoim żołnierzom, aby otoczyli Żydów, ale nie zgodzili się; nawet ryzykując egzekucję, tak że Piłat został zmuszony do usunięcia chorągwi.

    Innym razem Piłat powiesił tarcze zbrojowni w pałacu Heroda na cześć cesarza. Żydzi znowu poczuli się urażeni i zwrócili się do Tyberiusza; który nakazał usunięcie obrażających tarcz. Zatem w ten sposób Tyberiusz mógł przypodobać się Żydom – „obejmując królestwo pochlebstwem”.

     Do czasu egzekucji Chrystusa przywódcy królestwa żydowskiego wyrazili całkowitą wierność Tyberiuszowi następującymi słowami: „Nie mamy króla, tylko Cezara!” Tak więc nie tylko królestwo Judy było kontrolowane przez pochlebstwo rzymskiego króla północy, ale miejsce narodzin i pierwotne pole działania chrześcijaństwa znalazło się jeszcze bardziej pod władzą i wpływem króla północy.

    Werset dwudziesty drugi mówi dalej o rzymskim królu północy: „A ramiona powodzi będą przed nim zatopione, zostaną też złamane; to samo spotka Wodza przymierza”. Chociaż „Wodzem przymierza” jest niewątpliwie Jezus Chrystus, co oznacza, że „zostaną przed nim zatopione”?

    Wydaje się, że interpretacja Strażnicy bardzo mija się z celem, stwierdzając:

    Następnie anioł wspomniał o „ramionach powodzi”, czyli wojskach okolicznych królestw, że „będą przed nim zatopione, zostaną też złamane”. Kiedy Tyberiusz stał się królem północy, jego bratanek Germanik dowodził legionami rzymskimi nad Renem. W 15 roku n.e. poprowadził je na dość pomyślną wyprawę przeciw germańskiemu bohaterowi Hermanowi (Arminiuszowi). Ponieważ jednak zwycięstwa były niezbyt imponujące, a odnoszono je sporym kosztem, Tyberiusz przerwał działania wojenne w Germanii. Starał się za to podjudzać tamtejsze plemiona do wojny domowej, aby nie dopuścić do ich zjednoczenia. W ogóle jego polityka zagraniczna miała raczej charakter defensywny i skupiała się na umacnianiu granic. Tego rodzaju taktyka przynosiła zresztą niezłe rezultaty. W ten sposób złamano’ i ujarzmiono „ramiona powodzi”.

    Według Strażnicy „ramionami potopu” były wojska germańskie wrogie Rzymowi na północnych krańcach imperium. Jednak Strażnica zdaje się mówić, że siły germańskie są zarówno „ramionami potopu”, jak i „tymi”, którzy są „zalani”. Ale czy to rozsądne? Strażnica nie podaje żadnego sensownego wyjaśnienia, w jaki sposób ramiona potopu zostały zalane.

  Po drugie, zupełnie nieuzasadnione wydaje się dochodzenie do wniosku, że zaimek „oni”, którzy zostali „zalani”, odnosi się do Niemców, gdy w bezpośrednim kontekście nie ma nic, co by to potwierdzało. Biorąc pod uwagę, że proroctwo ma związek z tym, co miało się wydarzyć w „wspaniałym królestwie” w związku ze złamaniem przez króla północy „Wodza przymierza”, wydaje się, że zaimek „oni” jest w odniesieniu do Żydów. Jest wysoce wątpliwe, aby anioł wspomniał o niejasnej bitwie między plemionami germańskimi a wojskami rzymskimi jednocześnie, przepowiadając egzekucję Syna Bożego.

    Przyszli tłumacze Biblii powinni pamiętać, że Biblia interpretuje samą siebie. Na przykład, dziewiąty rozdział Księgi Daniela odnosi się do żydowskiego świętego miejsca (wspaniałego królestwa) i „ludu przywódcy”, który został zalany i spustoszony przez obrzydliwą rzecz po śmierci Mesjasza. To jest dokładnie ten sam temat w odniesieniu do wersetu, o którym mowa, w związku z królem północy.

    Wydaje się zatem rozsądne, aby dojść do wniosku, że „ci”, o których mówi się, że zostali zalani i „złamani” w Daniela 11:22, są mieszkańcami „wspaniałego królestwa”, którzy tragicznie odrzucili „Wodza przymierza”. Powódź spustoszenia nastąpiła oczywiście w 70 roku ne, kiedy Rzymianie pod wodzą generała Tytusa całkowicie zniszczyli Jerozolimę.

    Najwyraźniej jednak tożsamość króla północy na każdym etapie nie ogranicza się do jednej osoby, takiej jak Tyberiusz. Ale raczej proroctwo dalej obejmuje wydarzenia, które poszczególni królowie, tacy jak Tyberiusz, po prostu wprawili w ruch.

    Ponieważ ten aspekt proroctwa przenosi nas poza panowanie pogardzanego następcy Augusta, Tyberiusza, komentarz Strażnicy do następnego odcinka wersetów również zawiera rewizję: „A z powodu ich sprzymierzenia się z nim będzie on dalej oszukiwał i rzeczywiście przyjdzie podnieść się i stać się potężnym za pomocą małego narodu ”.

„ZA POMOCĄ MAŁEGO NARODU”

Komentarz Strażnicy w książce Pilnie zważaj na proroctwa Daniela interpretuje proroctwo jako odnoszące się do wewnętrznych spraw rzymskiej struktury politycznej. Mówi się, że „sprzymierzenie się z nim” odnosi się do rzymskiego Senatu. Ale znowu, nic w kontekście nie uzasadnia arbitralnego przypisywania zaimka „ich” czemuś takiemu jak rzymski senat. Kontekst mówi o tym, że „oni” są „zalewani przez niego”.

    Wydaje się więc, że proroctwo mówi, że Żydzi sprzymierzyli się z Cesarstwem Rzymskim. Ale jak? Pozwalając na interpretację Pisma Świętego, Psalm 2 jest proroctwem mesjańskim, które apostołowie zastosowali do spisku antychrysta, który rozwinął się w pierwszym wieku między władcami żydowskimi a rzymskim władcą Poncjuszem Piłatem. W Dziejach Apostolskich 4:26-28 apostołowie modlili się do Boga, cytując drugi Psalm i przedstawiając te natchnione słowa interpretacji, mówiąc: „’Królowie ziemi się ustawili i władcy jak jeden mąż zgromadzili się przeciw Jehowie i przeciw jego pomazańcowi’. Tak też zarówno Herod, jak i Poncjusz Piłat wraz z ludźmi z narodów i z ludami Izraela istotnie zebrali się w tym mieście przeciw twemu świętemu słudze Jezusowi, którego namaściłeś, żeby uczynić to, co twoja ręka i twe postanowienie wyznaczyły z góry, by nastąpiło”.

    Łukasz donosi również, że nominalnie żydowski król edomicki Herod i Poncjusz Piłat zostali przyjaciółmi tego samego dnia, w którym dokonano egzekucji Chrystusa. Łukasza 23:11-12 mówi: „Wtedy Herod wraz ze swymi strażnikami wojskowymi poniżył go i wyśmiał, odziewając go w jasną szatę, i odesłał do Piłata. I w tymże dniu zarówno Herod, jak i Piłat+ stali się dla siebie przyjaciółmi; przedtem bowiem wciąż byli ze sobą w nieprzyjaźni”. Niestosowny sojusz polityczny między Żydami a ich pogardzanymi panami rzymskimi można uznać za jeden z aspektów wypełnienia się proroctwa Daniela. Rozumie się jednak, że drugi Psalm ma szersze zastosowanie.

    W tym miejscu ważne jest, aby zwrócić uwagę na kilka kluczowych szczegółów. „Kraina Ozdoby” z Księgi Daniela 11:16 i „Kraina Ozdoby” w 41 wersecie to nie to samo. Dzieje się tak, ponieważ pierwotnie udekorowana ziemia była dosłownie „wspaniałym królestwem” Judy. Ale w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku ne został stworzony duchowy Izrael i to jest królestwo, w którym Chrystus został Królem. Tak więc namaszczony zbór, który wtedy powstał, jest współczesną „krainą Ozdoby”. Tak więc „Wódz przymierza”, Chrystus, nie jest przywódcą przymierza Mojżeszowego, które Bóg zawarł przymierze z narodem Izraela. Jezus pośredniczy w zawarciu przymierza z członkami Izraela Bożego, jak Paweł nazwał zbór chrześcijański. Ale tragicznie, tak jak naród cielesny izraelski odrzucił Chrystusa i popadł w odstępstwo, tak też apostazja rozwinęła się wkrótce po powstaniu narodu duchowego Izraela.

    Mając na uwadze te nakładające się elementy proroctwa, warto zauważyć, że odstępczy biskupi chrześcijańscy również sprzymierzyli się z rzymskim królem północy, tak jak zrobili to przywódcy żydowscy. Jak to się stało? Po śmierci apostołów chrześcijaństwo stopniowo stawało się coraz bardziej zepsute. Ostatecznie, chociaż chrześcijanie stanowili tylko około 10% całej populacji żyjącej pod panowaniem rzymskim w IV wieku, cesarz Konstantyn uczynił „chrześcijaństwo” religią państwową. W ten sposób narodziło się chrześcijaństwo.

    W ten sposób Cesarstwo Rzymskie było gotowe, by „stać się potężnym za pomocą małego narodu” – „małego narodu”, który wyłonił się z Izraela Bożego. A dzięki fałszywym chrześcijanom „sprzymierzającym się z nim” król północy mógł „dalej wprowadzać w błąd”. Pomyśl o tym – gdy Konstantyn uczynił odstępcze chrześcijaństwo oficjalną religią, cesarz Rzymu, król północy, został tytularną głową zboru Chrystusa. A jakie dalekosiężne skutki miał ten zwodniczy sojusz! Do dziś setki milionów katolików, protestantów i członków prawosławnych kościołów, a także niezliczone sekty i kulty, które znajdują się pomiędzy nimi, są objęte fałszywym doktrynalnym systemem kultu, ustanowionym po raz pierwszy przez sobór cesarza Konstantyna w Nicei.

   Jeśli chodzi o interpretację Strażnicy, w komentarzu „Zwróć uwagę” stwierdza się, że „mały naród” to tak zwana Gwardia Pretoriańska. Gwardia Pretoriańska była elitarną grupą starannie dobranej piechoty i kawalerzystów, która służyła jako rodzaj tajnych służb i ochroniarzy cesarza. Ale czy naprawdę słuszne jest stwierdzenie, że cesarz stał się dzięki nim potężny? Nie całkiem. Cezarowie byli potężni, ponieważ kontrolowali ogromną armię – nie tylko swoich pretoriańskich ochroniarzy. Pod pewnymi względami sama Gwardia Pretoriańska stwarzała zagrożenie zamachu, więc trzeba było dobrze opłacić ich lojalność.

    Ale nie tylko z tych powodów interpretacja Strażnicy jest nie do utrzymania. Istotne pytanie brzmi: dlaczego Jehowa w ogóle zajmował się tak trywialną historią i zaniedbał wyjaśnienie, w jaki sposób Cesarstwo Rzymskie przetrwało od starożytności do czasów współczesnych. W obecnym stanie, zgodnie z komentarzem Strażnicy, proroctwo nie podaje żadnych szczegółów, jak król północy przeżył tak zwany upadek Cesarstwa Rzymskiego. Strażnica nawet chętnie to przyznaje w swoim komentarzu, który czytamy na stronie 242:

„Następnie anioł Jehowy opisał przyszłe wyczyny króla północy i króla południa, nie wdając się już w nieistotne szczegóły wielowiekowego rozpadu cesarstwa rzymskiego. Niemniej krótkie przypomnienie jego dziejów pomoże nam rozpoznać, kto w późniejszym okresie wszedł w role tych rywalizujących ze sobą królów”.

    Komentarz Strażnicy pozostawia z pytaniem badaczy Biblii, którzy ze zdumieniem drapią się po głowach, dlaczego Jehowa rzekomo odczuwał potrzebę wyjaśnienia nam błahej historii związanej z potyczkami granicznymi na granicy germańskiej, drobiazgowymi stosunkami rzymskiego Senatu z Cezarem i Gwardią Pretoriańską, pomijając jako „niepotrzebne szczegóły”, jak to się stało, że Cesarstwo Rzymskie przekształciło się w chrześcijaństwo, aby utrwalić się w epoce nowożytnej.

    Przypuszczalnie celem, dla którego Bóg ogłasza proroctwa, nie jest po prostu zaimponowanie nam swoją dalekowzrocznością. Jednym z głównych celów proroctw jest ujawnienie, jak zamierzenie Boże ma i będzie się rozwijać w związku z Jego ludem. Z pewnością zamierzenie Jehowy jest ściśle związane z historyczną przeszłością chrześcijaństwa; choćby po to, żebyśmy mogli poznać nasze duchowe dziedzictwo i jak światowa scena polityczna i religijna została ukształtowana tak, jak jest obecnie. Jednak preferowane przez organizację interpretacje przedstawiają badaczom Biblii ogromną, niemożliwą do pokonania przepaść między rzymskimi cezarami a współczesnym królem północy, kimkolwiek się to zakłada. Doprawdy, wezwanie Strażnicy, by nadal zwracać uwagę na proroctwo Daniela, jest rozsądną radą!

    Wracając do Daniela 11:23-24, czytamy: „I ponieważ się z nim sprzymierzą, będzie się uciekał do zwodzenia, i wyrośnie, i stanie się potężny dzięki małemu narodowi. W okresie wolnym od troski wejdzie do najlepszej części prowincji i uczyni, czego nie czynili jego ojcowie ani ojcowie jego ojców. Zagrabione dobra i łup, i mienie porozdziela między nich; będzie też obmyślał swoje knowania przeciwko warowniom, ale tylko do czasu”.

  W Strażnicy nie ma żadnego komentarza na temat tego, jak Tyberiusz Cezar mógł zrobić „to, czego nie uczynili jego ojcowie i ojcowie jego ojców”. Mówi się po prostu, że Tyberiusz dokonał pewnych ulepszeń w Cesarstwie Rzymskim i złagodził obciążenia podatkowe, a to było jak król północy podzielił się łupami imperium. Ale jeśli rzeczywiście „ich sprzymierzenie się z nim” znajduje wtórne spełnienie w odstępczych biskupach sprzymierzonych z Konstantynem, to wiersz 24 miałby zastosowanie do okresu, w którym chrześcijaństwo zdominowało Europę.

    Przed Konstantynem chrześcijanie byli okresowo zakazani i prześladowani przez rzymskich cesarzy. Chrześcijaństwo stając się religią finansowaną przez państwo, wkroczyło w okres odpowiednio opisany w proroctwie Daniela jako „wolność od troski”.

    Za pośrednictwem schrystianizowanego Pontifex Maximusa papieże stali się następcami cesarzy rzymskich i jako taki król północy był w stanie dokonać tego, czego Cezarowie („jego ojcowie i ojcowie jego ojców”) nie byli w stanie osiągnąć . Dzięki pontyfikatowi król północy był w stanie skuteczniej kontrolować cywilizację europejską, a także samo chrześcijaństwo. Przez czas upadku Cesarstwa Rzymskiego w IV i V wieku, wyznaczający początek mniej więcej 1000-letniego okresu znanego jako wieki ciemne i średniowiecze, aż do końca Świętego Cesarstwa Rzymskiego na początku XIX wieku, system ustanowiony przez Konstantyna pozostał przy władzy. Poprzez system feudalny i krucjaty cesarskie król północy wypełnił proroctwo: „Grabież, łup i dobra rozrzuci między nimi”.

    Jednak król północy dominował w Europie bez przeszkód. Proroctwo mówi dalej: „I przeciw umocnionym miejscom będzie knuł swoje plany, ale tylko do czasu”.

„WYJĄTKOWO WIELKA SIŁA WOJSKOWA”

Na tym etapie ponownie przedstawiamy się królowi północy, długoletniej nemezis – królowi południa, gdzie czytamy w Daniela 11: 25-26: „I pobudzi swoją moc oraz swe serce przeciw królowi południa, mając wielkie wojsko; a król południa we wzburzeniu przygotuje się do wojny, mając wojsko nader wielkie i potężne. On zaś się nie ostoi, gdyż będą przeciw niemu obmyślać knowania. A do upadku doprowadzą go jadający jego przysmaki”.

    „Strażnica uczy, że ta część proroctwa spełniła się w trzecim wieku naszej ery. Komentarz „Zwróć uwagę” stwierdza:

Jakieś 300 lat po tym, gdy Oktawian uczynił z Egiptu prowincję rzymską, królem północy został cesarz Aurelian. Nieco wcześniej rolę króla południa przejęła Septymia Zenobia, władczyni rzymskiej kolonii Palmyra…..Król południa — państwo, na którego czele stała Zenobia — we wzburzeniu przygotował się’ na wojnę z królem północy, „mając wojsko nader wielkie i potężne”,….Sam Aurelian nie ostał się, gdyż obmyślano przeciw niemu knowania’. W roku 275 wyruszył przeciw Persom. Kiedy czekał w Tracji na sposobność przeprawienia się przez cieśninę do Azji Mniejszej, „jadający jego przysmaki” sprzysięgli się przeciw niemu i doprowadzili go „do upadku”.

 

Królowa Zenobia

Z taką interpretacją wiąże się kilka problemów. Po pierwsze, chociaż nie ma wątpliwości, że Rzym podbił Palmyrę i schwytał królową Zenobię, nic nie wskazuje z historii, że bitwa między pustynnym królestwem Palmyry a Rzymem miała tak epickie części, że cesarskie legiony Rzymu powinny być opisane przez aniołów jako „wielka siła militarna”; albo że armie Palmyry należy nazwać „niezwykle wielką i potężną siłą militarną”. Jedno ze źródeł historycznych opisuje dwie armie Rzymu i Palmyry jako równej wielkości, po około 70 000 ludzi każda. To nie jest „nadzwyczaj wielka siła militarna” według starożytnych czy współczesnych standardów.

    Ponadto istnieje oczywista rozbieżność, że królowa Zenobia nie była królem. Być może mały szczegół, ale z pewnością, gdyby anioł Jehowy uznał za stosowne odniesienie się do Kleopatry w rodzaju żeńskim w Daniela 11:17, nie byłoby dla anioła szczególnym wyczynem, gdyby wskazał również, że król południa był królową.

    Po drugie, interpretacja Strażnicy określa króla północy jako króla, który „nie ostoi się, ponieważ będą knuć przeciwko niemu knowania”. To prawda, że cesarz rzymski, Aurelian, został ewidentnie zdradzony i zamordowany przez swoją gwardię pretoriańską – jak wspomina komentarz Strażnicy; jednakże bezpośredni kontekst omawianego wersetu wydaje się wskazywać, że w rzeczywistości to król południa – król z wielką i potężną siłą militarną – jest ofiarą konspiracyjnych planów króla północy. Poza tym zabójstwo Aureliana jest zaledwie przypisem historii i nie miało znaczącego wpływu na bieg Cesarstwa Rzymskiego.

    Przepowiednia przedstawia wrogość między królami północy i południa, a nie drobne intrygi wewnętrzne w obozie króla. Inną oczywistą niezgodnością w stosowaniu tej części proroctwa przez Strażnicę jest fakt, że werset mówi: „będą obmyślać przeciwko niemu knowania” – „knowania” są liczbą mnogą – jak o wielu knowaniach. Oczywiście rozsądne rozumowanie podpowiada, że tylko jeden plan zabójstwa może zakończyć się sukcesem. A wszelkie późniejsze „plany” zamordowania Aureliana byłyby – przepraszam za wyrażenie – przesadą.

    Wreszcie najbardziej rażącą nieadekwatnością interpretacji Towarzystwa jest to, że następny werset Daniela, który odnosi się do dwóch królów siedzących przy tym samym stole i mówienia kłamstw, został zastosowany na konferencji przywódców europejskich w Hadze w 1898 roku!

    Interpretacja Strażnicy w niewytłumaczalny sposób przeskakuje od stosunkowo mało znaczącej bitwy i zabójstwa politycznego do niejasnego spotkania rywalizujących ze sobą narodów europejskich pod koniec XIX wieku!

    Myślący chrześcijanie mają wszelkie powody, by kwestionować, czy metoda Jehowy przewidywania przyszłych wydarzeń jest rzeczywiście tak nielogiczna i chaotyczna.

    Z pewnością Strażnica jest w błędzie, zakładając, że objawiony anioł Boży nie podaje „niepotrzebnych szczegółów”, podczas gdy to właśnie interpretacje Strażnicy skupiają się na samych przypisach historycznych, a nie na czymkolwiek znaczącym.

 

Ruiny Palmyry

  W wyniku tego, że anielski prognostyk rzekomo nie podał żadnych „niepotrzebnych szczegółów”, Strażnica jest zmuszona poświęcić dużą część własnego komentarza na wypełnienie niezbędnych szczegółów, aby wyjaśnić pozorne zaniedbanie anioła.

    Ale zamiast przypuszczać, że proroctwo Daniela przepowiada zwykłe błahostki, pomijając szeroki rozwój historyczny, który ukształtował świat, być może nadszedł czas, aby całkowicie porzucić interpretację proroctwa Daniela przedstawioną przez Strażnicę.

    Rozsądne jest, że wielowiekowa walka o dominację między królem północy a królem południa jest głównym zjawiskiem, wokół którego obraca się historia współczesna. Jednak toczącej się walki między dwoma rywalizującymi ze sobą królami nie należy traktować jedynie w kategoriach konfliktu zbrojnego między dwoma przeciwnymi armiami narodowymi na polu bitwy. Otwarta wojna jest tylko zewnętrznym wyrazem głęboko leżącego u podstaw konfliktu filozoficznego. Aby zrozumieć trwającą wrogość między królem północy a królem południa, konieczne jest zrozumienie dwóch przeciwstawnych ideologii, które dotychczas spolaryzowały świat.

    Tak jak współczesne dwupartyjne systemy polityczne zazwyczaj stoją na przeciwstawnych platformach w różnych kwestiach, tak też konflikt między królem północy a królem południa jest zakorzeniony w dwóch wzajemnie antagonistycznych systemach.

„CZĘŚCIOWO Z ŻELAZA  CZĘŚCIOWO  Z  GLINY”

    W innym miejscu Daniela prorok nawiązuje do wybitnego królestwa świata, które jest podzielone politycznie i ideologicznie. W Daniela 2:41-43 czytamy: „A że widziałeś stopy oraz palce po części z uformowanej gliny garncarskiej i po części z żelaza, królestwo to okaże się podzielone, lecz będzie w nim coś z twardości żelaza; widziałeś bowiem żelazo zmieszane z wilgotną gliną. A że palce u stóp były częściowo z żelaza, a częściowo z uformowanej gliny, królestwo to okaże się po części mocne, a po części okaże się kruche”.

    Król północy i król południa są również symbolizowani przez żelazne i gliniane stopy metalowego kolosa Nabuchodonozora. Ale co symbolizują te dwa niezgodne materiały w prawdziwym świecie? Mówiąc najprościej – żelazo reprezentuje imperium, a glina reprezentuje republikańską, demokratyczną formę rządów. Żelazo jest odpowiednim symbolem imperialnych rządów żelaznej ręki; mając na uwadze, że ponieważ ludzkość została pierwotnie stworzona z prochu ziemi, właściwości gliny sprawiają, że jest ona odpowiednim symbolem zwykłego człowieka. Już sama preambuła do Konstytucji Stanów Zjednoczonych mówi to najlepiej – „My, naród”.

     Republikanizm jest antytezą oligarchii i monarchii. Oligarchowie i elity z klasy rządzącej zazwyczaj uważają się za z natury lepszych od klas niższych. Generalnie uważają ludzkość za nic innego jak kształcącą się formę bestii. Jednak monarchie i związane z nimi kręgi oligarchiczne „zmieszały się z potomstwem ludzkości” z powodu zaistniałych parlamentarnych i demokratycznych struktur podziału władzy.

    Ale metaliczny obraz Daniela przedstawia następstwo poszczególnych światowych potęg, a nie nieokreślone systemy czy ideologie. Skoro tak jest, współczesny polityczny wyraz żelaza i gliny musi być wcielony w obecną anglo-amerykańską potęgę światową. Rzeczywiście, do dziś, jako następca Cesarstwa Rzymskiego, Londyn pozostaje stolicą najpotężniejszej oligarchii, jaka kiedykolwiek rządziła tą planetą. Do niedawna Stany Zjednoczone były historycznie orędownikami praw człowieka, wolności i demokracji. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone łączą się razem w niewykonalnej fuzji dwóch nieprzystających do siebie systemów – tworząc sojusz anglo-amerykański.

    Aby w pełni zrozumieć toczącą się dziś wojnę między królem północy a królem południa, należy docenić, że był czas, gdy król północy całkowicie dominował. Proroctwo z drugiego rozdziału Księgi Daniela również jasno pokazuje, że żelazo i glina, z których składają się stopy i palce u nóg obrazu politycznego, jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Żelazne nogi wskazują, że jedyne imperium rządziło przed mieszaniną gliny i żelaza. Historia świadczy o tym, że Imperium Rzymskie i jego potomkowie, chrześcijaństwo, a wreszcie Imperium Brytyjskie, zrobiły swoje. Ale podczas gdy Watykan i Konstantynopol walczyły o religijną i polityczną kontrolę nad ogromną częścią planety w tak zwanych ciemnych wiekach, Wenecja po cichu stała się finansową stolicą świata.

    Pod ich wyznaczonym dożą klub miliarderów weneckiej oligarchii ustanowił Wenecję najpotężniejszym miastem-państwem w całej feudalnej Europie. Następnie, w XVI wieku, Wenecjanie wyeksportowali swój lichwiarski system finansowy do Londynu, tak że w ciągu minionych stuleci przeszczepiony wenecki układ stopniowo przekształcił się w nowoczesny globalny system finansowy Wall Street-MFW. Uważa się za tajemnicę poliszynela, że dzisiejsza oligarchia skupiona na Londynie była wzorowana na organizacji weneckiej. Dzięki przeszczepionemu systemowi finansowemu Wenecji, City of London stało się spadkobiercą i twórcą Cesarstwa Rzymskiego; stąd król północy. A co z królem południa?

   W okresie dominacji systemu feudalnego w Europie 95% ludności żyło jako chłopi pańszczyźniani, traktowani jak zwierzęcy inwentarz. Jak na ironię jednak, czarna śmierć, która pustoszyła kontynent przez ponad sto lat, przyniosła korzystne zmiany polityczne i społeczne. Ponieważ seria plag zdziesiątkowała w tak dużym stopniu ludność pracującą (szacunki wahają się od jednej trzeciej do połowy), poszukiwano zdolnych pracowników. W końcu wykwalifikowani pracownicy i rzemieślnicy byli w stanie żądać lepszych zarobków – wyznaczając początek tego, co ostatecznie miało stać się klasą średnią. W tym samym czasie renesans zaczął wywierać uszlachetniający i podnoszący na duchu wpływ na ogólną cywilizację europejską. W końcu, w XV i XVI wieku, począwszy od Francji za króla Ludwika XI, suwerenne państwa narodowe zaczęły nabierać kształtu jako alternatywa dla feudalizmu i imperium.

   Jednak dopiero po kolonizacji obu Ameryk przez Europejczyków powstała ostatecznie pierwsza prawdziwie niezależna republika państw narodowych, Stany Zjednoczone. Po raz pierwszy w historii nowożytnej system oligarchiczny stanął przed groźnym przeciwnikiem. W ten sposób proroczy król północy i południa zaczął odnawiać swoją wielowiekową wrogość.

    Walka między Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią trwała po wojnie o niepodległość i wojnie 1812 roku, kiedy to brytyjscy żołnierze spalili rezydencję prezydenta. Podczas gdy historycy podręcznikowi przytaczają kwestię niewolnictwa jako jedyną przyczynę wojny secesyjnej, prawdziwy konflikt leżał u podstaw konfliktu między amerykańskim systemem gospodarczym a systemem brytyjskim. Podstawowa różnica między nimi polega na tym, że w systemie amerykańskim rząd jest konstytucyjnie zobowiązany do wykorzystywania swojej władzy na rzecz ogólnego dobrobytu wszystkich swoich obywateli. System brytyjski dąży jedynie do wydobycia odsetek i czynszu, wyzyskując tanią siłę roboczą za pomocą różnych form niewolnictwa – znanego dzisiaj jako globalizm i wolny handel.

    Wojna secesyjna w Ameryce była w rzeczywistości manifestacją rozwijającego się konfliktu między istotami przedstawionymi w proroctwach jako żelazo i glina. Przed wojną secesyjną Stany Zjednoczone były zdecydowane znieść system niewolnictwa, który odziedziczyły po pierwotnych potęgach kolonialnych. Mimo że Wielka Brytania zdelegalizowała handel niewolnikami już na początku XIX wieku lub niektórzy mogliby powiedzieć, że przesunęli odrażający handel ludźmi do Hiszpanii, to jednak angielskie przędzalnie bawełny były głównymi beneficjentami niewolniczej bawełny z Południa. Mało znany fakt historyczny, monarchia brytyjska wspierała Konfederację w próbie podziału i podbicia unii Stanów Zjednoczonych. Gdyby nie groźba cara Aleksandra, by użyć rosyjskiej marynarki wojennej do zapobieżenia jakiejkolwiek brytyjskiej blokadzie portów Unii, wojna mogłaby mieć zupełnie inny wynik. To właśnie podczas amerykańskiej wojny secesyjnej Abraham Lincoln rozpoczął przyspieszony program budowy kolei i budowanie narodu, co ustawiło Stany Zjednoczone na drodze do dalszego konfliktu z londyńską oligarchią.

    W miarę rozwoju ludzkich planów system amerykański znacznie przewyższa system brytyjsko-wenecki; tak więc gdy inne narody zaczęły uprzemysławiać się i dążyć do amerykańskiego modelu gospodarczego – a mianowicie Niemcy, Japonia, Rosja i Chiny – Imperium Brytyjskie zostało zmuszone do podjęcia działań mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się systemu amerykańskiego, w przeciwnym razie groziło mu ostateczne wyginięcie. Proponowana kolej Berlin-Bagdad była ostatnią kroplą. Brytyjska flota handlowa posiadała niemal monopol na handel morski i była zdeterminowana, by ustanowić monopol na nowo odkryte pola naftowe na Bliskim Wschodzie. Lądowa trasa kolejowa łącząca Bliski Wschód z sercem Europy była dla londyńskich lordów nie do przyjęcia. Brytyjskie machinacje geopolityczne pod rządami króla Edwarda VII w końcu odniosły sukces w sprowokowaniu pierwszej wojny światowej i przez tę wojnę Stany Zjednoczone zostały odwrócone od ich historycznej misji sprzeciwu wobec oligarchii i wciągnięte do walki w jego imieniu.

    Po ustaleniu historycznych podstaw epickiego konfliktu między dwoma wrogimi systemami, współczesne wydarzenia mogą być teraz lepiej usytuowane w kontekście proroctwa króla północy i południa.

    Skoro już przedstawiłem argumenty za dostosowaniem interpretacji Daniela 11:23-24, wynika zatem, że korekta jest również konieczna w przypadku Daniela 11:25-26. Znów te wersety brzmią: „I pobudzi swoją moc oraz swe serce przeciw królowi południa, mając wielkie wojsko; a król południa we wzburzeniu przygotuje się do wojny, mając wojsko nader wielkie i potężne”. Jako interpretacja alternatywna i biorąc pod uwagę wcześniej proponowane rewizje, odnowienie konfliktu między królem północy i południa z udziałem „niezwykle wielkiej i potężnej siły zbrojnej” dobrze opisuje Wielką Wojnę 1914 r. Z szerokiej perspektywy historycznej, co z pewnością jest poglądem Jehowy na sprawy ziemskie, pierwsza wojna światowa była epickim starciem między pozostałościami rzymskiej potęgi cesarskiej a rosnącą potęgą republikańskiej formy rządów, która narodziła się w okresie renesansu i została rozpętana przez rewolucję amerykańską.

  Jak dobrze wiadomo, pierwsza wojna światowa była do tej pory najbardziej intensywnym epizodem upuszczania krwi w historii świata. Ponad 35 milionów ludzi zostało zabitych lub rannych podczas rzezi – nawet jak mówi proroctwo Daniela: „I wielu z pewnością padnie zabitych”. Ogromna liczba ludzi została zmobilizowana na wojnę. Według niektórych szacunków łączna liczba mężczyzn pod bronią podczas I wojny światowej wyniosła 65 000 000! Z pewnością pasuje to do opisu anioła o „niezwykle wielkiej i potężnej sile wojskowej”. Oczywiście te liczby znacznie przewyższają połączone siły armii palmyreńskiej i rzymskiej.

   Ale skoro Stany Zjednoczone i Wielka Brytania były zwycięskimi sojusznikami w pierwszej wojnie światowej, jeśli Ameryka reprezentuje króla południa, to w jaki sposób można powiedzieć, że król południa uległ planom króla północy? Odpowiedź na to pytanie może cię zaskoczyć.

„BĘDĄ KNUĆ PRZECIWKO NIEMU SPISKI”

    Po wojnie domowej Stany Zjednoczone szybko stały się największą potęgą przemysłową na ziemi. Szybko stało się jasne dla wiodących kręgów oligarchicznych w Londynie i Europie, że formalne Imperium Brytyjskie osiągnęło zenit pod rządami królowej Wiktorii i na pewno straciło znaczenie w nowym XX wieku, chyba że coś zostanie zrobione. A co najbardziej niepokojące dla kolonialistów i imperialistów, inne narody chętnie naśladowały amerykański model rozwoju.

    W swojej książce The Anglo-American Establishment historyk Carroll Quigley szczegółowo opisuje, jak liczne nakładające się na siebie tajne stowarzyszenia i grupy dyskusyjne przy okrągłym stole powstały w Wielkiej Brytanii w ciągu dziesięcioleci bezpośrednio poprzedzających pierwszą wojnę światową; głównie w celu obalenia Stanów Zjednoczonych i przywrócenia z powrotem pod kontrolę Imperium Brytyjskiego. Jedną z takich grup było The Fabian Society, które powstało pod koniec XIX wieku i przyjęło dalekosiężny cel, jakim było uwarunkowanie świata do przyjęcia socjalizmu. Później w 1919 roku powstał Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych (znany również jako Chatham House) w celu promowania stosunków anglo-amerykańskich. Niezwykle bogaty magnat diamentów, Cecil Rhodes, od którego pochodzi nazwa afrykańskiego kraju Rodezji (obecnie Zimbabwe), wraz z między innymi HG Wellsem, Bertrandem Russellem i Lordem Alfredem Milnerem, wydają się być głównymi architektami rozwijania wywrotowego spisku mającego na celu ponowne wymyślenie Imperium Brytyjskiego jako rządu światowego.

    Fragment książki opublikowanej przez Carol White w 1980 roku opisuje, jak przed I wojną światową spiskowcy imperialiści dyskutowali o tym, jak najlepiej zająć się Stanami Zjednoczonymi, aby mogły służyć jako „głupi gigant” Londynu – walcząc w ich wojnach i płacąc rachunki. Jeśli chodzi o spiski, jest to schemat wszystkich planów – zmierzających do zniszczenia amerykańskiego systemu ekonomicznego na całej planecie i ustanowienia nowego imperium anglo-światowego – „nowego porządku świata”, jak się go dziś powszechnie nazywa. Aby zrealizować swój otwarty spisek, jak to nazwał H.G. Wells, spiskowcy uznali, że najpierw musieli zdusić amerykański silnik produkcji poprzez kontrolę kredytu, co oznaczało zniszczenie krajowego systemu bankowego w Stanach Zjednoczonych.

    Edward Griffin bardzo szczegółowo dokumentuje w swojej książce The Creature from Jekyll Island, jak w 1913 roku, za pośrednictwem swoich amerykańskich agentów, takich jak Paul Warburg, JP Morgan i inni, kartelowi bankowemu „starych pieniędzy” z siedzibą w Londynie udało się narzucić prywatny Bank Rezerw Federalnych Stanom Zjednoczonym. Skutkowało to oddaniem suwerenności gospodarczej Stanów Zjednoczonych w ręce ekskluzywnej kliki prywatnych bankierów, których własne cele były diametralnie odmienne od celów narodu amerykańskiego. Taki akt był rażąco niekonstytucyjny i właśnie temu próbowali zapobiec amerykańscy założyciele. Ale plan był tak skuteczny, że do dziś większość Amerykanów zakłada, że rząd Stanów Zjednoczonych jest właścicielem Rezerwy Federalnej. Ale tak nie jest. Podczas gdy Rezerwa Federalna jest zarządzana przez radę gubernatorów wyznaczonych przez władze federalne, Edward Griffin wskazuje w swojej książce, że jest to jedynie dekoracja fasadowa, by sprawiać wrażenie, że Rezerwa Federalna jest instytucją rządową.

    Wydaje się, że niezrównana przezorność Jehowy z pewnością opisała trwający spisek, kiedy przed wiekami zainspirował proroka do napisania: „I będą knuć przeciwko niemu spiski”.

   Drugi aspekt planu imperium finansistów polegał na rozpętaniu wojny na kontynencie europejskim.

     Pierwotni wynalazcy Stanów Zjednoczonych zdawali sobie sprawę, jak ważne jest uwolnienie się od obcych uwikłań i wojen. W tym celu w 1823 roku prezydent James Monroe wyartykułował politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych w ramach tzw. Doktryny Monroe’a. Zasadniczo, doktryna głosi, że Stany Zjednoczone nie będą się angażować w sprawy zagraniczne Europy, a europejskie potęgi kolonialne nie powinny zajmować się sprawami obu Ameryk.

    W okresie poprzedzającym pierwszą wojnę światową Stany Zjednoczone nadal zachowywały neutralność wobec mocarstw europejskich. Nawet gdy w Europie wybuchła wojna – głównie z powodu wielu zagmatwanych sojuszy narodów europejskich – Stany Zjednoczone pozostawały neutralne. Na przykład 19 sierpnia 1914 roku prezydent Woodrow Wilson zwrócił się do Kongresu Stanów Zjednoczonych, mówiąc: „Każdy człowiek, który naprawdę kocha Amerykę, będzie działał i mówił w prawdziwym duchu neutralności, czyli w duchu bezstronności, uczciwości i życzliwości dla wszystkich zainteresowanych”.

    Jednak zatopienie Lusitanii pod brytyjską banderą przez niemiecki okręt podwodny, które spowodowało śmierć około 120 Amerykanów, ostatecznie wciągnęło Stany Zjednoczone do I wojny światowej w 1917 roku po stronie Brytyjczyków i Francuzów.

    Jednak do dziś trwają kontrowersje, czy Brytyjczycy zwabili Niemców, by storpedowali Lusitanię, dając do zrozumienia, że statek pasażerski „potajemnie” przewoził amunicję z Nowego Jorku do Wielkiej Brytanii. Lusitania podobno nawet zwolniła, aby pozostać na wodach zaatakowanych przez U-Bootów u wybrzeży Irlandii. Nie ma znaczenia, czy ta konkretna luzytańska teoria spiskowa jest prawdziwa, czy nie; historyczne znaczenie ma fakt, że antyniemiecka propaganda ostatecznie wpłynęła na amerykańską opinię na korzyść Brytyjczyków.

    Najbliższy powiernik i doradca Woodrowa Wilsona, pułkownik Edwin Mandell House, często nazywany alter ego Wilsona, był w rzeczywistości anglofilem (jeśli nie zwykłym brytyjskim agentem) i był najbardziej odpowiedzialny za poprowadzenie Stanów Zjednoczonych do pierwszej wojny światowej. House miał również najwyraźniej wpływ na utworzenie Banku Rezerw Federalnych, a także odegrał kluczową rolę w utworzeniu Rady Stosunków Zagranicznych w 1919 r., Która jest amerykańskim odpowiednikiem londyńskiego Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Obie organizacje są oddane ustanowieniu imperium kontrolowanego przez Anglo-Amerykanów i zniszczeniu systemu państw narodowych. Jako główny doradca Woodrowa Wilsona, Edwin House jest również uznawany za amerykańskiego architekta Ligi Narodów.

    Mimo że wejście Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Wojny szybko przechyliło równowagę sił na korzyść tak zwanych aliantów, Ameryka służyła jedynie jako „głupi gigant” Londynu, a potem została obciążona polityką zagranicznego banku centralnego i narodowego coraz bardziej pod wpływem brytyjskich imperialistów. Po stuleciu walki z geopolitycznymi machinacjami Londynu, wydarzenia pierwszej wojny światowej z powodzeniem zmanipulowały Amerykę, aby stała się najbliższym sojusznikiem jej byłego władcy kolonialnego. A interesom imperium Londynu służyło miażdżenie ich kontynentalnych rywali. W ten sposób amerykański król południa został zwabiony na zgubny kurs przez zdrajców lojalnych Koronie, tak że wypełniło się Pismo, które zapowiadało: „A ci, którzy jedzą jego przysmaki, doprowadzą do jego załamania”.

    28 czerwca 1919 r. Zwycięscy sojusznicy zasiedli razem przy stole pokojowym i zmusili Niemcy do zaakceptowania warunków traktatu wersalskiego. Sygnatariusze traktatu udawali, że dążą do pokoju. To było kłamstwo. Historycy są zgodni co do tego, że warunki traktatu zwycięzców były tak skandaliczne i karalne, zwłaszcza w odniesieniu do mściwie wygórowanych reparacji wojennych nałożonych na Niemcy, że w rzeczywistości traktat wersalski „pokojowy” spowodował powstanie nazizmu i Druga Wojna Światowa była praktycznie nieunikniona!

    W ten sposób spełniły się słowa z Daniela 11:27: „A jeśli chodzi o tych dwóch królów, serce ich będzie skłonne do wyrządzania zła i przy jednym stole będą mówić kłamstwo. Ale nic się nie powiedzie, gdyż koniec jest jeszcze na czas wyznaczony”.

    Chociaż imperium udało się schwytać jego „głupiego giganta”, nie od razu udało mu się stworzyć kontrolowane przez Anglików superpaństwo, którym niektórzy zamierzali, by stała się Liga Narodów. Pomimo tego, że została okrzyknięta „politycznym wyrazem Królestwa Bożego na ziemi” przez niektórych duchownych tamtego dnia, Senat Stanów Zjednoczonych odmówił nawet ratyfikacji traktatu – powołując się na naruszenie doktryny Monroe’a. Prorocze przeznaczenie nie pozwoli królowi północy osiągnąć upragnionego celu, jakim jest niekwestionowany rząd światowy, aż do wyznaczonego czasu końca.

    W międzyczasie, 11 lat po zakończeniu Wielkiej Wojny, król północy wykorzystał swoją nowo zdobytą władzę nad sprawami finansowymi króla południa, aby jeszcze bardziej „sprowadzić jego załamanie”, wyciągając wtyczkę z amerykańskiej gospodarki. W swojej książce Against Oligarchy historyk Webster Tarpley skrupulatnie udokumentował, w jaki sposób Londyn stworzył Wielki Kryzys.

    Jako przykład spisku przeciwko królowi południa, który się nie powiódł: ponieważ Franklin Roosevelt użył swoich prezydenckich uprawnień, by działać przeciwko tym, których nazwał „ekonomicznymi rojalistami” w czasie Wielkiego Kryzysu, spiskowano z wewnątrz finansowej oligarchii by obalić rząd Stanów Zjednoczonych. Udało się to udaremnić, gdy wysoki rangą oficer wojskowy Smedley Butler ujawnił spisek przed Kongresem.

    Ale intrygujący imperialiści byli nie tylko zdeterminowani, by wykorzenić amerykański system, ale także ich zamiarem było kontrolowanie, korumpowanie i niszczenie chrześcijaństwa; ponieważ ich zdaniem system republikański znalazł swoją legitymizację w fundamentalnej zasadzie, że człowiek jest obrazem Boga. Pod koniec XIX wieku z pewnością nie uszło uwadze demonicznych księstw – prawdziwych władców świata – że mały krąg namaszczonych chrześcijan zaczął się formować wokół Charlesa Taze Russella i Strażnicy. Podobnie jak w I wieku, król północy będzie musiał rozprawić się z ziemskimi wrogami swego szatana. Dlatego w Księdze Daniela 11:28 czytamy: „I wróci do swojej ziemi z wielką ilością dóbr, a jego serce będzie przeciwne świętemu przymierzu. Będzie działał skutecznie i na pewno wróci do swojej ziemi”.

    Jak świadczy historia, Cesarstwo Rzymskie pierwotnie zaciekle prześladowało chrześcijan, ale w miarę upływu czasu Rzym przyjął bardziej przychylne stanowisko wobec chrześcijaństwa, a ostatecznie Imperium przyjęło nawet skorumpowaną formę chrześcijaństwa jako religię państwową. Po tym, jak król Henryk VIII zerwał związki Anglii z rzymskim Watykanem, Londyn stworzył własną religię państwową w postaci anglikańskiego kościoła anglikańskiego. Jednak wraz z ponownym pojawieniem się ożywionego ruchu namaszczonych chrześcijan w drugiej połowie XIX wieku – tych, którzy są objęci „świętym przymierzem” z Jehową za pośrednictwem Chrystusa – może się zdarzyć, że król północy „wróci do swojej ziemi” w sensie powrotu do pierwotnej rzymskiej polityki otwartej opozycji.

    Nieprzypadkowo, tuż przed tym, jak Międzynarodowi Badacze Pisma Świętego zaczęli propagować oryginalne doktryny biblijne, siedziba Imperium również zrodziła różne zjadliwe formy anty-chrześcijaństwa. Wśród nich był darwinizm i komunizm oraz szatański pogląd, że ludzkość jest związana z królestwem zwierząt. Dzięki stale rosnącej kontroli oligarchii nad instytucjami akademickimi i mediami, ewolucja niemal wyparła biblijną prawdę dotyczącą boskiego pochodzenia ludzkości.

    Mniej więcej w tym samym czasie co C.T. Russell jako pierwszy zaczął publikować Strażnicę. Satanizm został zinstytucjonalizowany w Ameryce przez nienawidzące Jehowy duchowe medium, Helenę Blavatsky. Chociaż Blavatsky urodziła się w Rosji, jej podróże po świecie ostatecznie doprowadziły ją do Londynu, gdzie jej okultystyczna teozofia została przyjęta przez wielu brytyjskich arystokratów. Ostatecznie Blavatsky trafiła do Nowego Jorku, gdzie pomogła założyć Towarzystwo Teozoficzne.

   Poprzez wyższe poziomy masonerii teozofia Blavatsky stała się podstawą dzisiejszej niezwykle popularnej, wieloaspektowej religii New Age. Urodzona w Wielkiej Brytanii Alice Bailey była płodną pisarką okultystyczną i członkiem Towarzystwa Teozoficznego. W 1922 roku założyła w Nowym Jorku wydawnictwo Lucis Trust. Dziś Lucis Trust jest wybitną organizacją pozarządową o statusie doradcy w ONZ i wielkim promotorem Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z drugiej strony, wpływ Lucis Trust jest niewątpliwie powodem, dla którego panteizm New Age został również przyjęty jako nieoficjalna religia Organizacji Narodów Zjednoczonych.

     Ale król północy podjął również bardziej agresywne działania przeciwko „świętemu przymierzu”. Gdy wpływ oddanych Jehowie Badaczy Pisma Świętego zaczął ogarniać całą Amerykę Północną i Europę – początkowo za pomocą takich środków, jak niesamowicie udany Fotodramat Stworzenia, a później za pośrednictwem radia i drukowanych stron, miliony ludzi zaczęły  dostawać się pod wpływ dawno ukrytej prawdy biblijnej. Nie trwało długo, zanim ziarna wojny zasianego w Wersalu wyrosł faszyzm, holokaust i okropieństwa drugiej wojny światowej, jako bezpośrednia obraza świętego przymierza.

   Daniel 11: 29-30 przepowiada kolejne starcie między królem północy a królem południa: „W czasie wyznaczonym wróci i ruszy na południe; ale przy końcu nie będzie tak, jak z początku. I ruszą na niego okręty z Kittim, i upadnie na duchu”.

    Podręcznikowe wersje historii przedstawiają Hitlera i nazizm jako całkowicie niemiecką kreację. Prawdę mówiąc, Hitler był finansowany i wspierany przez pewne elementy finansistów z antyamerykańskiego systemu. Szczególnie interesujący w obecnym momencie historii, Webster Tarpley dokumentuje w swojej nieautoryzowanej biografii George’a Busha, w jaki sposób dziadek 43. prezydenta odegrał kluczową rolę w zabezpieczeniu pożyczek od Brown Brothers Harriman dla Adolfa Hitlera i jego nazistowskiego reżimu. Powszechnie wiadomo również, że bardzo zamożna rodzina Rockefellerów prowadziła interesy z nazistami nawet podczas wojny. Executive Intelligence Review przeanalizowało niedawno odtajnione dokumenty rządu USA z tego okresu, z których wynika, że administracja Franklina Roosevelta była świadoma faktu, że europejskie interesy finansowe były przyczyną spisku mającego na celu przeciwstawienie nazizmowi radzieckiego komunizmu, jako szczypce, aby przestraszyć narody Europy do rozwiązania ich rządów narodowych w celu utworzenia feudalnego superpaństwa. Amerykański wywiad nazwał ruch faszystowski z tamtego okresu synarchizmem. (Synergia faszyzmu i komunizmu)

    Zgodnie ze sposobem, w jaki zostało napisane proroctwo Daniela, nie powinniśmy oczekiwać, że tożsamość króla północy i południa zmieni się tak gwałtownie z jednego wersetu do drugiego – jak uczy Strażnica.

    Zgodnie z prawdziwymi faktami historycznymi, druga wojna światowa ponownie postawiła Stany Zjednoczone przeciwko machinacjom Imperium Brytyjskiego. Kiedy niegdyś potężna gospodarka amerykańska pogrążyła się w depresji, a sam naród był na skraju obalenia faszyzmu bankierów, król północy zamierzał dostarczyć śmiertelny zamach stanu królowi południa, wyzwalając połączone siły. siły nazistów i japońskich imperialistów przeciwko Stanom Zjednoczonym.

    Ale sprawy nie potoczyły się tak, jak zamierzała oligarchia. Ich wcześniejsze sukcesy przeciwko królowi południa miały się nie powtórzyć – przynajmniej nie podczas drugiej wojny światowej; tak jak zapowiadało proroctwo: „Ale przy końcu nie będzie tak, jak z początku”.

    W czasie wojny i po wojnie, amerykański system gospodarczy został ponownie uwolniony – szybko wyciągnął naród z Wielkiego Kryzysu. W rezultacie Stany Zjednoczone stały się potęgą gospodarczą i militarną, a dzięki planowi Marshalla narody Europy Zachodniej otrzymały również pomoc w szybkim odbudowie po zniszczeniach spowodowanych wojną. Po drugiej wojnie światowej imperialistyczny król północy znalazł się w obliczu nowej fali nacjonalistycznej dumy i siły ekonomicznej – i mówiąc słowami anioła, „upadnie na duchu”. Ale on znowu „zawróci” i „bedzie działał skutecznie”.

„OPUSZCZAJĄCY ŚWIĘTE PRZYMIERZE”

W Daniela 11:30 pisze: „I zawróci, i będzie potępiał święte przymierze, i będzie działał skutecznie; wróci też i będzie miał wzgląd na tych, którzy porzucają święte przymierze”. Ale przeciwko czemu „będzie działać skutecznie”?

    Interpretacja Strażnicy dotycząca tego aspektu proroctwa przypisuje jego spełnienie się Niemcom po I wojnie światowej i powstaniu nazizmu. Mówi się, że ci, którzy „opuszczają święte przymierze”, to duchowni chrześcijaństwa, którzy popierali Adolfa Hitlera. Zastanawiający jest jednak fakt, że duchowieństwo chrześcijaństwa nigdy nie było w przymierzu z Bogiem – jak więc można ich właściwie opisać jako „opuszczających święte przymierze”? Zgodnie z poglądem Strażnicy, ich samo twierdzenie, że są w chrześcijańskim przymierzu, ma być tym, co sugeruje proroctwo Daniela. Mówi się również, że nazistowski król północy potępił święte przymierze, prześladując Świadków Jehowy. Ale skoro nazistowski plan Hitlera dotyczący dominacji nad światem zakończył się całkowitą porażką – podobnie jak jego próba zniszczenia Świadków Jehowy – w jaki sposób naprawdę można powiedzieć, że nazistowski król północy działał „skutecznie”?

    Zgodnie z przedstawionymi już dowodami nie wydaje się, aby Niemcy kiedykolwiek były królem północy. Co więcej, zamiast symbolizować duchowieństwo, rozsądniej rzecz biorąc, osoby opisane jako „porzucające święte przymierze” to ci, którzy byli kiedyś namaszczonymi chrześcijanami, ale od tego czasu stali się „złymi niewolnikami” z przykładu Chrystusa. Tak jak Judasz był skutecznym wspólnikiem rzymskiego króla północy, a Cesarstwo Rzymskie było kiedyś skuteczne w zwodzeniu niektórych namaszczonych chrześcijan prowadzących do Konstantyna i w jego czasach – tak, że zbór Chrystusa został skutecznie pochłonięty przez to, co się stało Chrześcijaństwem – podobnie jak w czasach nowożytnych, wraz z pojawieniem się Świadków Jehowy, najwyraźniej król północy pod postacią imperium skoncentrowanego na Londynie „powraca” do techniki infiltracji zboru Chrystusa od wewnątrz w celu kontrolowania go . W tym można powiedzieć, że „będzie działać skutecznie”.

    Warto zauważyć, że Jezus Chrystus nawiązał do ziemskiego tronu Szatana w związku ze swoim zborem. Chwaląc kilku namaszczonych chrześcijan w zborze Pergamonu, Jezus powiedział: „Wiem, gdzie mieszkasz, to znaczy gdzie jest tron Szatana”. Najwyraźniej słowa Jezusa mają na celu uznanie wpływu na zbór wynikający z jego bliskości do tronu Szatana. Pamiętając, że listy do siedmiu symbolicznych zborów w Apokalipsie są w rzeczywistości przeznaczone dla tych, którzy żyją w Dniu Pańskim, staje się jasne, że w obecnym wieku z rządem Diabła na całym świecie jest związana określona stolica. Spośród wszystkich wielkich miast na świecie Londyn wydaje się służyć jako ziemski tron Szatana. Aby docenić miejsce dzisiejszego Londynu jako demoniczne centrum kontroli oraz wpływ Londynu, jaki wywarł on głównie na Stany Zjednoczone, a także na Strażnicę i Świadków Jehowy, rozważmy teraz rozwój i pochodzenie współczesnej myśli i kultury religijnej w Wielkiej Brytanii.

    Po zerwaniu Anglii z Watykanem rządzący monarcha został głową nowo utworzonego Kościoła anglikańskiego w 1534 r. Nie trwało to jednak długo, zanim różnego rodzaju protestanccy reformatorzy – zbiorowo zwani purytanami – zerwali ze zanglicyzowaną wersją katolicyzmu Korony. . Doprowadziło to do wielu lat zaciekłych prześladowań purytanów, które ostatecznie doprowadziły do ich emigracji do Ameryki jako pierwotni Pielgrzymi i ostatecznie do powstania republiki amerykańskiej w opozycji do Imperium Brytyjskiego. Warto również zauważyć, że purytanie odrzucili liturgiczną formę kultu i rozwinęli posługę opartą na wygłaszaniu kazań, znaną dziś Świadkom Jehowy.

    Zrozumiałe jest, że kościół anglikański króla miał trudności z ugruntowaniem swojej pozycji we wczesnej Ameryce, ponieważ od członków kościoła wymagano przysięgi wierności królowi Anglii. Jednak Imperium opracowało bardziej subtelne sposoby wpływania i kontrolowania myśli religijnej i politycznej. Po tym, jak Korona autoryzowała tłumaczenie Biblii Króla Jakuba na początku XVII wieku, Londyn stał się w końcu domem dla wielu Towarzystw Biblijnych i grup misyjnych. Ponieważ Watykan i Konstantynopol przez stulecia ustanowiły swoją kontrolę nad Biblią i myślą religijną, nowo powstające imperium anglosaskie starało się zrobić to samo. Być może nieuchronnie nie minęło dużo czasu, zanim pogłębiające się zainteresowanie Biblią dało początek nauce brytyjskiego izraelizmu i tak zwanego dyspensacjonalizmu – czyli tak zwanej dziś eschatologii „końca czasów”. Duchowny anglikański, John Nelson Darby, jest uznawany za popularyzatora tego nurtu. Najbardziej zgubnym następstwem brytyjskiego izraelizmu jest syjonizm, który został dziś przyjęty przez praktycznie wszystkie sekty i kulty ewangelickie i armagedonistyczne jako autentyczna doktryna biblijna. Syjonizm stał się szczególnie kamieniem węgielnym anglo-amerykańskiej polityki zagranicznej – dostarczając nawet biblijnego uzasadnienia niekończących się intryg geopolitycznych na Bliskim Wschodzie. Być może słuszne jest, że syjonizm może równie dobrze służyć jako detonator wojny nuklearnej – syjonistycznej wersji Armageddonu. (Jak ewangelicy zinfiltrowali wojsko USA – Alternet)

    Poprzez doktrynę brytyjskiego izraelizmu (lub anglo-izraelizmu) i tajny aparat masonerii – najwyraźniej w niektórych przypadkach nawet przekazywany przez sieci anglo-amerykańskich agentów wywiadu – Londyn wyłonił i kontrolował wiele sekt i kultów; takie jak tak zwany pentekostalizm „niskiego kościoła”, Światowy Kościół Boży Armstronga, a także ruch „Ludzie Jezusa” z 1960 roku. Wielebny Sun Yung Moon, uważany za neonazistę, prowadzi tak zwany kult Moona, zwany inaczej Kościołem Zjednoczenia. Wydaje się, że promująca ONZ wiara Bahai ma również powiązania z wiktoriańskim imperium brytyjskim; jej założyciel był zwolennikiem politycznego superpaństwa.

   Religia zawsze była wykorzystywana jako narzędzie państwa i podobnie jak jego cesarscy poprzednicy, Londyn również skutecznie wykorzystywał religię do osiągnięcia geopolitycznych celów dominacji nad światem. Wspólnym wątkiem, który wydaje się łączyć wszystkie sekty, jest matryca tajnych stowarzyszeń.

    Podobno Świadkowie Jehowy mają masońskie pochodzenie. Tak więc pytanie nie jest niewłaściwe: na jakim miejscu znajduje się Strażnica w odniesieniu do religijno-imperialnej kontroli Londynu?

    W ostatnich latach pojawiły się spekulacje na temat związku Charlesa Taze Russella z masonerią. Niestety pastor Russell był odpowiedzialny za większość kontrowersji. W przemówieniu publicznym wygłoszonym w 1913 roku Russell bardzo przychylnie wypowiadał się o masonerii. Chociaż wyraźnie stwierdził, że nie jest masonem, jego kazanie ujawniło, że doskonale zna masonerię. Mówił także o chrześcijańskim kapłaństwie w terminologii właściwej masonom. Russell oświadczył nawet, że Chrystus był Mistrzem Masonem – w tym sensie, że jest mistrzem budującym świątynię. Chociaż historie o jego rzekomym pochodzeniu z rodowodowego rodu mistycznych iluminatów nie mają w rzeczywistości podstaw, Charles Russell i pierwsi Badacze Pisma Świętego byli niewątpliwie pod silnym wpływem brytyjsko-izraelskim, jak to zostało wyrażone przez grupy Millerystów-adwentystów pod wpływem Darby’ego. XIX wieku.

   Chociaż niektórzy z licznych wrogów Russella usiłowali przedstawić go jako satanistę, dla tych, którzy kochają prawdę, jest oczywiste, że C.T. Russell był głęboko oddanym dzieckiem Bożym. Niemniej jednak, niestety, jest równie oczywiste, że był on również w pewnym stopniu pod wpływem tajemnic masońskich. Jako kilka przykładów, krzyż przełożony przez koronę, która pierwotnie pojawiła się na okładce magazynu Russell’s Watchtower, jest ewidentnie ważnym symbolem masońskim. Starożytny egipski symbol uskrzydlonego słońca pojawiał się także w wielu księgach Strażnicy. I chociaż Russell uzasadnił jego użycie, łącząc go z Malachiasza 4:2, Strażnica ostatecznie mądrze zaprzestała używania okultystycznych symboli w swojej literaturze. Fascynacja Russella piramidami również trąci masonerią. Na przykład jego dyspensacyjna piramidalna Chart of the Ages zapożycza z tej samej okultystycznej symboliki, która pojawia się na Wielkiej Pieczęci Rezerwy Federalnej. Do dziś piramida masońska wyznacza pomnik grobowy Russella w Pensylwanii.

    Biorąc pod uwagę niezaprzeczalne fakty, jest oczywiste, że użycie przez Strażnicę tych potężnych symboli okultystycznych we wczesnych dniach nie tylko jest dowodem ich własnych wpływów, ale pojawienie się mistycznej typologii musiało również służyć do przyciągania innych masonów do organizacji i w ten sposób Towarzystwo Strażnica z całą pewnością zostało potajemnie zinfiltrowane i bez wątpienia pod subtelnym wpływem tych, którzy, jak mówi przepowiednia, „opuszczają święte przymierze”.

„WYSTĄPIENIE PRZECIW ŚWIĘTEMU PRZYMIERZU”

   Biorąc pod uwagę przeszłe sukcesy rzymskiego króla północy w obalaniu chrześcijaństwa i liczne dostępne dowody wysiłków Londynu w celu kontrolowania chrześcijańskich sekt w dzisiejszych czasach, jest nie do pomyślenia, że Szatan Diabeł nie dołożyłby wszelkich starań, aby użyć swojego ziemskiego aparatu do zbyt daleko idących prawdziwych sług Jehowy. Ale zanim przyjrzymy się dokładniej, w jaki sposób król północy mógł przeniknąć do Świadków Jehowy, poniżej pokrótce omówimy inne sposoby skutecznego działania cesarskiego króla północy.

   Po drugiej wojnie światowej Imperium Brytyjskie stanęło przed wyzwaniem odradzającego się amerykańskiego króla południa oraz szybko rozwijającego się Stowarzyszenia Świadków Jehowy Nowego Świata. W ten sposób Imperium przyjęło nową taktykę. Od tego czasu strategią londyńskiej oligarchii stało się nie tylko doktrynalne zepsucie i kontrolowanie chrześcijaństwa od wewnątrz, ale także przeciwstawianie się mu filozoficznie poprzez ateizm i pogaństwo. Po przerażających zniszczeniach Hiroszimy i Nagasaki, które zapoczątkowały erę nuklearną, brytyjski lord Bertrand Russell opowiedział się za zimnowojennym impasem supermocarstwa między anglo-amerykańską diadą a Związkiem Radzieckim. Plan Bertranda Russella miał na celu terroryzowanie świata, aby porzucił nacjonalizm i zaakceptował ONZ jako rząd światowy.

    W tym samym czasie, gdy wykorzystywano „Czerwone zagrożenie” i nagrzewała się zimna wojna, londyński Instytut Tavistock rozpoczął trwającą dekady kampanię masowego prania mózgu w celu zepsucia cywilizacji zachodniej. Nowo wynaleziona technologia telewizji stała się potężnym narzędziem w rękach inżynierów społecznych kierowanych przez Londyn, nie tylko jako narzędzie propagandowe, ale także jako środek do przyjęcia ich wersji demoralizującej polityki pacyfikacji ludności w ramach „chleba i igrzysk” na zupełnie nowy poziom.

    Imperium było szczególnie zagrożone przez falę kulturowego optymizmu prezydenta Kennedy’ego, wywołaną przez wyjątkowo amerykańskie programy, takie jak Peace Corp, a zwłaszcza jego zaangażowanie w postęp naukowy zawarty w misji księżycowej Apollo. Ale po wstrząsającej umysłowo traumie kubańskiego kryzysu rakietowego i zabójstwach kluczowych amerykańskich przywódców w latach sześćdziesiątych XX wieku, w tym samego prezydenta Kennedy’ego, Imperium promowało użycie LSD i kontrkultury narkotykowej, seks-rock & roll, w celu masowego pesymizmu i hedonizmu kulturowego w toczącej się wojnie z renesansem i chrześcijaństwem.

     Nie jest tajemnicą, że wiele z najbardziej znanych gwiazd rocka z pierwotnej fali odpowiednio nazwanej „brytyjskiej inwazji” było hedonistami, okultystami, a nawet uczniami zdeprawowanego brytyjskiego satanisty Aleistera Crowleya. Równocześnie kampania „Bóg nie żyje” również wybuchła na scenie podczas burzliwych lat 60 i była skierowana przeciwko chrześcijaństwu – a nie przeciwko panteizmowi i bogom rodzącego się wówczas kultu New Age. Zamierzonym rezultatem było to, że większość kulturowych i naukowych postępów króla południa, których kulminacją była chodzenie ludzi na Księżycu, została skutecznie odwrócona w ciągu jednego pokolenia przez falę pogaństwa, histerii przeciwko energii atomowej i ekologizmu w imię ocalenia bogini ziemi – Gai.

   Społeczeństwo zostało oszukane, by uwierzyć kłamstwu, że kultura chrześcijańska i postęp naukowy są odpowiedzialne za zrujnowanie świata. Zamiast więc stworzyć nowe pokolenie naukowców, lekarzy i myślicieli renesansu, wrogowie cywilizacji skutecznie wywołali masową formę kulturowego ludobójstwa. Atakując moralne podstawy biblijnego chrześcijaństwa, nawet pośrednio, cesarski król północy „rzucał potępienia przeciwko świętemu przymierzu i działał skutecznie”.

„DOPROWADZI DO ODSTĘPSTWA”

    Zakres wersetów z Daniela 11:32-35 przepowiada, w jaki sposób król północy wpłynie bardziej bezpośrednio na lud Boży. Z Daniela 11:32 wynika, że król północy rzuca bezpośrednie wyzwanie wierze i prawości ludu Jehowy. Brzmi: „A tych, którzy niegodziwie działają przeciwko przymierzu, gładkimi słówkami przywiedzie do odstępstwa. Natomiast lud znający swego Boga wyjdzie zwycięsko i będzie działał skutecznie”.

    W noc wieczerzy Pańskiej Jezus zawarł przymierze co do królestwa ze swoimi apostołami – a co za tym idzie – ze wszystkimi namaszczonymi chrześcijanami. U boku Pana przy stole paschalnym był Judasz Iskariota – jeden z Dwunastu. Zdradziecki Judasz był z pewnością winny złego postępowania wbrew przymierzu. I już zostało omówione, Judasz, „syn zniszczenia”, ma współczesnego odpowiednika w człowieku bezprawia, który jest instrumentem w rozpalaniu odstępstwa w prawdziwym zborze chrześcijańskim, jako bezpośredni wstęp do objawienia się Chrystusa. Ponieważ królestwo Chrystusa nie jest częścią tego świata, chrześcijanie również nie mogą być częścią tego świata. Ci, którzy „źle postępują przeciwko przymierzu”, to odstępcy, którzy naruszają przymierze z Jehową i Chrystusem, stając się częścią świata Szatana.

    Zgodnie ze wzorem nakreślonym w proroctwie Daniela, w ostatnich latach Strażnica służyła jako rzecznik namaszczonych chrześcijan, którzy są w związku przymierza z Bogiem. I chociaż niewielu Świadków Jehowy by to przyznało, a większość nawet nie jest tego świadoma, kierownictwo organizacji Strażnica rzeczywiście naruszyło przymierze co do Królestwa Chrystusa. Jak to?

    Podczas gdy czasopismo Strażnica zawierało podtytuł „Zwiastująca Królestwo Jehowy”, organizacja podpisała również pakt na rzecz organizacji pozarządowych z ONZ, który, jak już wyjaśniono, zasadniczo wymagał od Towarzystwa Strażnica wykorzystania swoich zasobów i wpływów do rozpowszechniania informacji dotyczących Agend Narodów Zjednoczonych dla rządu globalnego. Swoją zdradą niektórzy ludzie na wysokich stanowiskach w Towarzystwie Strażnica bez wątpienia działali niegodziwie przeciwko przymierzu Królestwa Chrystusa.

    Ale w jaki sposób król północy mógł wprowadzić w błąd przywódców Świadków Jehowy „za pomocą łagodnych słów”?

    Cóż, „gładkie słowa” mogą oznaczać pochlebną mowę lub zwodnicze, fałszywe słowa. Pod tym względem nie może być przypadkiem, że nowy porządek świata oligarchii i przesłanie Strażnicy o nowym porządku świata są prawie nie do odróżnienia. W rzeczywistości terminologia jest dokładnie taka sama. Rozważ kilka innych podobieństw: ci, którzy opowiadają się za nowym porządkiem światowym, powołują się na niezdolność rządów narodowych do współpracy przy uchwalaniu skutecznych praw środowiskowych w celu zapobiegania szerzącemu się zanieczyszczeniu. Tak samo robi Strażnica.

    Zwolennicy nowego porządku światowego wymieniają wojny między narodami jako uzasadnienie zniesienia konkurujących rządów narodowych. Tak robi Strażnica.

    Zwolennicy nowego porządku światowego jako podstawę rządów globalnych podają nieskuteczność rządów narodowych w walce z międzynarodowym terroryzmem. Tak robi Strażnica.

    Oligarchia stojąca za nowym porządkiem świata chce zniechęcić młodzież do klasycznego wykształcenia. Tak robi Strażnica.

    Praktycznie każdy problem społeczny, przed którym stoją dziś narody, czy to przeludnienie, zanieczyszczenie, narkotyki, przestępczość czy bieda, jest używany przez imperialistów jako uzasadnienie zniesienia narodowej suwerenności na rzecz rządu globalnego. Pod tym względem Strażnica wydaje się naśladować globalistów. Rzeczywiście „gładkie słowa”!

    Ale mimikra sięga dalej i sięga do przywiązania Świadków Jehowy do roku 1914. Jak to?

    Weź pod uwagę, że Świadkowie Jehowy zostali przekonani, że Szatan początkowo ustanowił Ligę Narodów jako fałszywe królestwo w bezpośredniej odpowiedzi na dojście do władzy królestwa Bożego w 1914 roku. Jednak wydaje się, że jest odwrotnie. O dziwo, wydaje się, że Strażnica naśladowała narody; dzieje się tak dlatego, że Strażnica nawet nie zaczęła wskazywać na rok 1914 jako datę ustanowienia królestwa Chrystusa dopiero kilka lat później – długo po tym, jak Londyn już ustanowił swój oczekiwany rząd światowy w postaci Ligi Narodów. Wcześniej Strażnica nauczała, że obecność Chrystusa rozpoczęła się w 1874 roku i że w 1914 roku nastąpi rozpad i upadek wszystkich narodów. Kiedy te oczekiwania zostały rozwiane, dopiero później Strażnica sformułowała doktrynę 1914 roku w jej obecnej formie.

     Ale jak rozsądne jest to, że narody rzekomo zjednoczyły się pod sztandarem nieistniejącej już Ligi Narodów, aby przeciwstawić się Królestwu Chrystusa, zanim jeszcze ogłoszono im, że Królestwo Mesjasza zaczęło panować? Innymi słowy, czy rozsądne jest przypuszczenie, że ludzie fałszowali królestwo Boże, zanim słudzy Jehowy zaczęli nawet głosić orędzie, że królestwo zaczęło rządzić w 1914 roku?

     Oczywiście Szatan Diabeł zdawał sobie sprawę z pojawienia się międzynarodowego ruchu Badaczy Pisma Świętego i oczywiście podporządkowanie zboru Chrystusa i uczynienie go podporządkowanym jego własnemu, bestialskiemu królestwu, pasowałoby do jego celu.

„LUDZIE, KTÓRZY ZNAJĄ SWOJEGO BOGA”

Jednak prawdziwi świadkowie Jehowy również skutecznie działali przeciwko Diabłu i królowi północy. Jak to? Pozostała część wersetu 32 i 33 mówi: „Natomiast lud znający swego Boga wyjdzie zwycięsko i będzie działał skutecznie. I wnikliwi spośród ludu będą wielu udzielać zrozumienia. A przez szereg dni będą doprowadzani do potknięcia — mieczem i płomieniem, pojmaniem i grabieżą.”

    Jezus Chrystus powiedział kiedyś: „to jest wieczne życie aby poznawali ciebie jedynego prawdziwego Boga i którego wysłałeś Jezusa pomazańca na ten świat”. Nie ma innej grupy na świecie, która broniłaby sprawy prawdy poza Świadkami Jehowy.

    Pomimo wszystkich proroczych pomyłek i szykanów organizacyjnych, Strażnicy udało się zaszczepić prawdziwą wiarę w sercach tych, którzy są otwarci. Prawda o Jehowie i Chrystusie; ich prawdziwy związek między sobą; znaczenie okupu; kwestie powszechnej suwerenności Jehowy i nieskazitelności chrześcijan; Zamiar Jehowy zniszczenia królestwa Diabła nad światem i pełen miłości zamiar Stwórcy, jakim jest ustanowienie raju dla ludzkości pod rządami Jezusa Chrystusa – to podstawowe prawdy, które umocniły Świadków Jehowy do „skutecznego działania” przeciwko wrogowi. Strażnica przekazała ważne duchowe spostrzeżenia milionom ludzi na całym świecie.

    Należy podkreślić, że proroctwo nie mówi konkretnie, że król północy bezpośrednio poświęca sługi Jehowy mieczowi i płomieniom, niewoli i grabieżom. Stwierdza jedynie, że pomimo skutecznych wysiłków króla północy lud Boży zwycięży nad przeszkodami, które stoją przed nimi. Dlatego wiele narodów świata prześladowało Świadków Jehowy, skazując ich na więzienie, zakaz, a nawet śmierć. Bez wątpienia Świadkowie Jehowy byli w stanie zwyciężyć dzięki „znaniu swego Boga”.

    Proroctwo Daniela jest kontynuowane w tym samym duchu, gdzie czytamy: „Ale gdy będą doprowadzani do potknięcia, otrzymają wspomożenie niewielką pomocą; a wielu się do nich przyłączy, używając pochlebstw. I niektórzy z wnikliwych zostaną doprowadzeni do potknięcia, aby z ich powodu dokonywano uszlachetniania oraz by oczyszczano i wybielano, aż do czasu końca; gdyż jest to jeszcze na czas wyznaczony.”

    W książce Pilnie zważaj na proroctwa Daniela Strażnica przypisuje spełnienie powyższego wersetu infiltracji przez komunistów kilku zborów w byłym ZSRR. Strażnica komentuje: „Intruzi sprawili, że niektórzy wierni ludzie wpadli w ręce władz. Jehowa dopuścił, aby takie rzeczy miały miejsce w celu rafinowania i oczyszczenia swego ludu”.

    Nie jest jednak jasne, w jaki sposób radzieccy infiltratorzy mogli doprowadzić do oczyszczenia. Zamiast tego jest bardziej prawdopodobne, że „niektórzy z tych, którzy mają wnikliwość”, którzy są zmuszeni do potknięcia, to niektórzy z czołowych mężów Towarzystwa Strażnica; którzy przez swoje błędne nauki potykają się o siebie i innych i przygotowują grunt pod przyszłe oczyszczanie i „wybielanie” w czasie końca.

     Ale po dziesięcioleciach prowadzenia wojny prześladowań, propagandy i działalności wywrotowej przeciwko chrześcijaństwu, król północy ostatecznie angażuje się w inwazję na pełną skalę na królestwo Chrystusa Jezusa – tak jak jest ono reprezentowane na ziemi przez jego namaszczonych naśladowców. Dlatego czytamy w Daniela 11:31: „I ramiona z niego się podniosą; i zbezczeszczą sanktuarium, twierdzę, i usuną ofiarę ustawiczną. I zostanie ustawiona obrzydliwość, która sprowadza spustoszenie.”

   Jakie są „ramiona, które powstają, wychodząc od” króla północy? A kiedy sanktuarium, twierdza i stała cecha zbliżają się do profanacji? Zgodnie z przepowiednią Daniela dotyczącą króla o gwałtownej twarzy, jest to czas końca. Należy również zauważyć, że napomnienie Jezusa – „Więc kiedy ujrzycie obrzydliwość spustoszenia, powiedziane przez proroka Daniela, stojącą w miejscu świętym, (odczytujący niech rozumie,)” – kieruje wnikliwego czytelnika przede wszystkim Daniela 11:31. Wydaje się jednak, że proroctwa nie należy traktować w ściśle chronologicznej, sekwencyjnej kolejności od jednego wersetu do drugiego – tak jak jest to obecnie rozumiane. Niszcząca „broń”, która „powstanie, poprzedzając go” – czyli od króla północy – nawiązuje do już utworzonej instytucji Organizacji Narodów Zjednoczonych, która w przyszłości spustoszy święte miejsce.

   Daniel przepowiada, że obaj królowie8 ustawią obrzydliwość, jak w… „Na pewno wprowadzą obrzydliwość”. To harmonizuje z przepowiednią Objawienia, która wzywa dwurożną istotę anglo-amerykańską („oni”) do tchnienia życia w nieożywiony bałwochwalczy obraz bestialskiego systemu politycznego. Tak więc, chociaż Organizacja Narodów Zjednoczonych wydaje się być stworzeniem anglo-amerykańskim, jest to zgodne z celem finansowej oligarchii, jakim jest imperium światowe, a zatem plan wywodzi się z cesarskiego króla północy.

„A W CZASIE KOŃCA… PARCIE”

    „Czas końca” rozpoczyna kulminacyjną fazę długotrwałej rywalizacji między królem północy a królem południa, która ostatecznie prowadzi do tego, że archanioł Michał staje do unicestwienia ostatniego króla. Chociaż przeznaczeniem króla południa jest zainicjowanie natarcia na swojego imperialnego wroga, to król północy odpowiada z przytłaczającą siłą. Anioł opowiada o szczegółach rozstrzygającego starcia: „A w czasie końca król południa wda się z nim we wzajemne przepychanie i król północy niczym burza uderzy na niego z rydwanami i jeźdźcami oraz licznymi okrętami; i wtargnie do krajów, i zaleje jak powódź, i przetoczy się. Wtargnie również do krainy Ozdoby, a wiele będzie krajów doprowadzonych do potknięcia. Ale oto ci ujdą cało z jego ręki: Edom i Moab oraz główna część synów Ammona. I będzie wyciągał rękę przeciwko krajom; również ziemia egipska nie ujdzie cało. I będzie władał ukrytymi skarbami złota i srebra oraz wszystkimi majętnościami Egiptu. A Libijczycy i Etiopczycy będą szli jego śladami.”

   Jak już zostało powiedziane w poprzednich rozdziałach, po prostu nieprawdą jest, że czas końca rozpoczął się w 1914 roku. A skoro tak jest, oznacza to, że wszystko, co ma się wypełnić w końcowej części dni, jak to się alternatywnie nazywa, jeszcze nie nastąpiło. A ponieważ zwój Daniela jest zapieczętowany aż do końca, oznacza to, paradoksalnie, że nie można dokładnie przewidzieć, jak potoczą się przyszłe wydarzenia. Niemniej jedno jest pewne: król południa zostanie ujarzmiony, a konsekwencje jego klęski są głębokie. Dlatego właśnie jeden król – król północy – zbliża się aż do końca, nie mając żadnej pomocy, aby ja znaleźć.

    Jednak rzeczywistość sukcesu króla północy była dotychczas zagubiona dla widzących z Betel. W końcowym zdaniu rozdziału 16 w komentarzu do Daniela jest powiedziane: „Ostateczna kampania króla północy nie jest skierowana przeciwko królowi południa. Dlatego król północy nie kończy się z rąk swojego wielkiego rywala. Podobnie król południa nie zostaje zniszczony przez króla północy. Król południa zostaje zniszczony „bez [ludzkiej] ręki” przez Królestwo Boże”.

    Król południa nie zostaje zniszczony przez króla północy. To jest prawdziwe stwierdzenie. Dlaczego jednak nie ma wzmianki o królu południa w ostatecznej konfrontacji z Michałem? Z pewnością nie jest to błahy szczegół. Należy pamiętać, że o królu północy mówi się: „I okaże się sukcesem, dopóki potępienie nie dobiegnie końca…”

    Ponieważ Egipt był pierwszym królem południa, proroctwo powraca do „Egiptu” jako odniesienia do króla południa w czasie końca. Dlatego król południa „nie ucieknie”.

    Aby lepiej docenić to, co jest przedstawione w 11 rozdziale Księgi Daniela, a dotyczące czasu końca, konieczne jest rozważenie wersetu otwierającego, w którym znajdujemy słowa wypowiedziane przez anioła, który opowiedział proroctwo: „A ja w pierwszym roku Dariusza Meda powstałem, aby mu dodawać sił i aby być dla niego twierdzą. I teraz powiem ci, jaka jest prawda:”

    Jak mówi Przysłowie, serce króla jest jak strumienie wody w ręku Jehowy i może nim kierować, dokąd chce. Jak mówi Przysłowie, serce króla jest jak strumienie wody w ręku Jehowy i może nim kierować, dokąd chce. Tak więc, chociaż imperium perskie było wyrazem rządów szatana, podobnie jak królestwa greckie, rzymskie i angloamerykańskie, które nastąpiły po nim, Bóg może zdecydować się na przejęcie nad nimi władzy, aby osiągnąć określony aspekt swego celu. Albo jak powiedział apostoł: Bóg sprawia, że wszystko współpracuje dla dobra tych, którzy Go miłują.

    Biorąc pod uwagę fakt, że Ameryka służyła jako forteca przeciwko uciskowi religijnemu i zapewniła pomyślny klimat gospodarczy, w którym do tej pory kwitła światowa działalność Świadków Jehowy, jest oczywiste, że Bóg pobłogosławił Amerykę – nawet, jak mówią patrioci.

   Ale czas końca to wszystko zmienia. Podczas gdy Strażnica została odizolowana od dwóch wielkich wojen, które zniszczyły Europę, w czasie końca zostanie ona ograbiona. Tyrańska powódź zapoczątkowana przez króla północy przetacza się przez wiele krajów, w tym przez szczególną własność Boga, jak zapowiada Daniel 11:41: „Wejdzie on także do krainy Ozdoby i wiele krain zostanie doprowadzonych do potknięcia”.

    Wszystkie imperia z przeszłości prosperowały na łupach narodów. A jeśli chodzi o konkretne imperia z czasów biblijnych, każde z nich na różne sposoby grabiło lud Boży. Jednak w przeszłości grabieżców ograniczała siła mięśni, zarówno człowieka, jak i zwierzęcia. Jednak w dzisiejszych czasach maszyny usunęły wszystkie ograniczenia. Oczywiście narody dysponują oszałamiającym arsenałem machin wojennych, ale bezpośrednia wojna nie jest jedynym środkiem, jakim dysponują. Narody już teraz są zaangażowane w wojnę finansową i gospodarczą – nie wspominając o wojnach cybernetycznych.

    Aranżacja finansowa z Wall Street, która tak naprawdę jest tylko przedłużeniem londyńskiego imperium finansistów, jest z założenia drapieżna. W szczególności dotyczy to egzotycznych nowych schematów finansowych z ostatnich lat. Jak wykazano, finansiści mają moc łupienia i grabieży świata na masową skalę oraz rzucania narodów na kolana. Jedynymi podmiotami wystarczająco potężnymi, aby temu zapobiec, są rządy krajowe; ale prawodawcy i strażnicy zostali uwiedzeni i skorumpowani przez przebiegłe siły pieniądza.

    Jak zostanie przedstawione w kolejnych rozdziałach, kartel bankowy w pewnym momencie w najbliższej przyszłości zostanie zmuszony do konfiskaty pieniędzy deponentów w ramach tzw. bailin. I prawdopodobnie wezmą pożyczki i przejmą wszystkich pożyczkobiorców. Ponieważ suwerenne kraje są jednymi z największych pożyczkobiorców – Stany Zjednoczone są najbardziej zadłużonym krajem w historii – banki w zasadzie będą właścicielami krajów. Nie jest to aż tak przesadne, jak widać na przykładzie sytuacji Grecji.

    Ale w ten sposób król północy „będzie rządził ukrytymi skarbami złota i srebra oraz wszystkimi pożądanymi rzeczami Egiptu”.