(Dziwni towarzysze)

„Z powodu opublikowanych przez przeciwników zarzutów, że mamy tajne powiązania z ONZ, kilka oddziałów zapytało o tę sprawę, a my odpowiedzieliśmy”.

– Ciało kierownicze Świadków Jehowy 2001 –

(To prawda – polityka tworzy dziwnych przyjaciół. A religia i polityka sprawiają, że towarzystwo jest jeszcze dziwniejsze. Nigdzie nie jest to bardziej oczywiste niż w absurdalnym partnerstwie politycznym między rzekomo „neutralną politycznie” Strażnicą a rzekomą „obrzydliwością” – ONZ. To jest tak niewiarygodne, że nawet po powiadomieniu o tej sprawie wielu Świadków Jehowy po prostu nie chce uwierzyć, że Strażnica mogła kiedykolwiek zawrzeć tak kompromitujący sojusz. Ale tak się stało. Poniżej znajdują się fakty z tej dziwnej sprawy.)

    8 października 2001 roku Stephen Bates, korespondent do spraw religijnych gazety The Guardian w Londynie, ujawnił historię, że Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica zostało zarejestrowane w Departamencie Informacji Publicznej ONZ (DPI) jako oficjalnie uznana NGO ( organizacja pozarządowa). Bez wiedzy milionów Świadków Jehowy okazuje się, że Strażnica była potajemnie powiązana z ONZ od prawie dziesięciu lat.

    Bez wątpienia przewidując falę tsunami krytyki, a być może nawet oficjalne dochodzenie ONZ, Strażnica szybko zażądała zakończenia przynależności organizacji pozarządowej do DPI. Wkrótce potem Paul Gillies, rzecznik Strażnicy w Londynie, wydał oświadczenie dla The Guardian, w którym stwierdził, że rejestracja organizacji jako organizacji pozarządowej była konieczna, aby pracownicy naukowi Betel mieli dostęp do biblioteki Dag Hammarskjöld w siedzibie ONZ w Nowym Jorku i to wszystko. Jednak po spodziewanym zalewie zapytań ze strony Świadków Jehowy z całego świata – z których wielu czyta tę historię w Internecie – kilka tygodni później Ciało Kierownicze udzieliło również bardziej szczegółowego „wyjaśnienia” dociekliwym biurom terenowym Strażnicy. Z oficjalnego listu oddziału wynika, że relacje Towarzystwa z organizacjami pozarządowymi wcale nie są tajemnicą. W zdaniu otwierającym Strażnica stwierdza:

„Z powodu opublikowanych przez przeciwników zarzutów, że mamy tajne powiązania z ONZ, kilka oddziałów zapytało o tę sprawę i odpowiedzieliśmy”.

Dokumenty ONZ

    W związku z faktem, że Strażnica nigdy nie publikowała swoich powiązań organizacji pozarządowych z ONZ w żadnej ze swoich publikacji, przed publikacją Guardiana żaden ze Świadków Jehowy w terenie nie był tego świadomy – nawet liczni nadzorcy oddziałów Strażnicy, którzy sami o to pytali. Z pewnością zatem nie jest szczere, że Ciało Kierownicze przyczynowo odrzuca sprawę jako zwykłe „zarzuty przeciwników, że mamy tajne powiązania z ONZ”. Nawet do dnia dzisiejszego zdecydowana większość Świadków Jehowy wciąż nie wie o sprawie z organizacją pozarządową. W przeciwieństwie do ich starannie przygotowanego komunikatu prasowego, powiązania Strażnicy z ONZ były i pod wieloma względami nadal są tajne.

„REJESTRACJA JAKO NGO STAŁA SIĘ KONIECZNA”

List do oddziałów powtarza pierwotne twierdzenie Strażnicy, że starały się one o członkostwo jako organizacja pozarządowa wyłącznie po to, aby uzyskać dostęp do biblioteki ONZ. W szczególności Ciało Kierownicze stwierdziło:

„Naszym celem podczas rejestracji w Departamencie Informacji Publicznej jako organizacji pozarządowej (NGO) w 1991 roku było uzyskanie dostępu do materiałów badawczych dotyczących problemów zdrowotnych, ekologicznych i społecznych, dostępnych w bibliotekach ONZ. Korzystaliśmy z biblioteki przez wiele lat przed 1991 r., Ale w tym roku konieczne stało się zarejestrowanie się jako organizacja pozarządowa, aby mieć stały dostęp.”

   Z pewnością Betel szeroko korzystało z biblioteki ONZ. Czasopisma Strażnica i Przebudźcie się! zawierają setki statystyk i faktów pochodzących z dziesiątek agencji i urzędników ONZ. (patrz PDF poniżej) Ponadto istnieje wiele zdjęć opublikowanych w czasopismach akredytowanych w archiwach ONZ / DPI. Nie ma więc wątpliwości, że Strażnica od wielu lat korzysta z archiwów ONZ – jak twierdzą. Ale po śledztwie okazuje się, że wstęp do biblioteki ONZ nie był w ogóle ograniczony do organizacji pozarządowych, jak twierdzi Strażnica – przynajmniej nie przed 11 września 2001 roku.

    Według bezpośredniej odpowiedzi e-mailowej z biura głównego bibliotekarza w Bibliotece Daga Hammarskjölda, tymczasowe przepustki były pierwotnie przyznawane wykwalifikowanym naukowcom i badaczom, którzy nie byli przedstawicielami organizacji o statusie stowarzyszonej organizacji pozarządowej. Dopiero niedawno, w wyniku zwiększenia bezpieczeństwa w następstwie zamachów terrorystycznych z 11 września w Nowym Jorku, ONZ zabroniło wstępu do obiektu wszystkim oprócz urzędników ONZ – wyjątkiem są przedstawiciele organizacji pozarządowych. Oczywiście Strażnica była powiązana z ONZ jako organizacja pozarządowa na długo przed 11 września i odłączyła się dopiero miesiąc później.

    Oprócz tego, że Biblioteka Daga Hammarskjölda nie była ograniczona do organizacji pozarządowych, istnieje wiele innych sposobów gromadzenia informacji o Organizacji Narodów Zjednoczonych przez osoby i organizacje. Jednym ze sposobów jest zapewnienie ponad 400 bibliotek depozytowych sponsorowanych przez ONZ na całym świecie. Biblioteki depozytowe to zazwyczaj biblioteki uniwersyteckie z niewielkim działem poświęconym archiwizacji materiałów ONZ. Poza bibliotekami depozytariuszami ONZ utrzymuje również sieć centrów informacyjnych (UNIC) na całym świecie; służą one jako biura terenowe dla DPI. Ich celem jest udostępnienie informacji dziennikarzom i badaczom, którzy nie mają dostępu do Biblioteki Daga Hammarskjölda. Co więcej, w ostatnich latach Organizacja Narodów Zjednoczonych udostępniła w Internecie ogromną liczbę dokumentów. Dostępnych jest również wiele publikacji ONZ. Twierdzenie, że w 1991 roku „konieczne stało się zarejestrowanie się jako organizacja pozarządowa”, jest nieprawdziwe. List Ciała Kierowniczego do oddziałów dalej stwierdza:

„Dokumenty rejestracyjne złożone w ONZ, które mamy w aktach, nie zawierają oświadczeń sprzecznych z naszymi chrześcijańskimi przekonaniami”.

    Nadzorcy oddziału zostali przekonani, że stanie się stowarzyszoną organizacją pozarządową wystarczy wypełnić kilka dokumentów rejestracyjnych i że nie powinno być w tym nic złego dla sumień chrześcijan Świadków Jehowy. Jednak uzyskanie statusu zatwierdzonej organizacji pozarządowej to znacznie więcej, niż tylko podpisanie kilku formularzy rejestracyjnych. Pisarz ten skontaktował się bezpośrednio z DPI przez e-mail i został poinformowany przez to biuro, że w 1992 (roku, w którym Strażnica została przyjęta jako organizacja pozarządowa) była to standardowa procedura dla DPI wysłania nowym członkom broszury i listu powitalnego przedstawiającego dokładnie to, czego oczekiwano. Organizacje pozarządowe. W liście stwierdzono między innymi:

  „Podstawowym celem stowarzyszenia organizacji pozarządowych z Departamentem Informacji Publicznej ONZ jest ponowne rozpowszechnianie informacji w celu zwiększenia społecznego zrozumienia zasad, działań i osiągnięć ONZ i jej agencji. W związku z tym ważne jest, abyś informował o naszym programie informacyjnym w swojej organizacji w odniesieniu do Organizacji Narodów Zjednoczonych, w tym o przesyłaniu nam odpowiednich publikacji. Załączamy broszurę na temat „Organizacji Narodów Zjednoczonych i organizacji pozarządowych”, która zawiera pewne informacje dotyczące relacji z organizacjami pozarządowymi ”.

    W przeciwieństwie do bezmyślnego zaprzeczania Strażnicy, informacje dostarczone przez DPI wyraźnie zawierają stwierdzenia, które „są sprzeczne z naszymi chrześcijańskimi wierzeniami”! Czy od Świadków Jehowy oczekuje się, że będą wierzyć, iż Dział Prawny Strażnicy nie zbadał tych dokumentów lub że dwaj wymagani sygnatariusze wniosku o rejestrację zobowiązali całą organizację do sojuszu politycznego z ONZ bez rozważania lub omawiania konsekwencji?

    Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że Strażnica sugeruje, że Organizacja Narodów Zjednoczonych zmieniła kryteria stowarzyszenia i język aplikacji bez ich wiedzy, po tym, jak Strażnica pierwotnie złożyła wniosek o zostanie organizacją pozarządową; tak, że dokumenty rejestracyjne, które mieli w aktach, nie były aktualne. List oddziału stwierdza:

„Kryteria zrzeszania się organizacji pozarządowych – przynajmniej w ich najnowszej wersji – zawierają jednak język, którego nie możemy zaakceptować. Kiedy zdaliśmy sobie z tego sprawę, natychmiast wycofaliśmy naszą rejestrację. Jesteśmy wdzięczni, że zwrócono nam uwagę na tę sprawę ”.

    To stwierdzenie również wydaje się fałszywe. Jeśli nie, pozwól Strażnicy przedstawić oryginalne dokumenty, które mają w aktach, a które rzekomo nie zawierają języka sprzecznego z wiarą Świadków Jehowy. Według Departamentu Informacji Publicznej kryterium dla organizacji pozarządowych zostało pierwotnie ustalone w 1968 roku. W ramach podtytułu „Kiedy zaczęły się stosunki DPI z organizacjami pozarządowymi?” w Stanach:

„W 1968 r. Rada Gospodarcza i Społeczna (ECOSOC) rezolucją 1297 (XLIV) z dnia 27 maja wezwała DPI do stowarzyszenia organizacji pozarządowych, mając na uwadze literę i ducha swojej rezolucji 1296 (XLIV) z dnia 23 maja 1968 r., stwierdził, że organizacja pozarządowa „… zobowiązuje się wspierać prace ONZ i upowszechniać wiedzę o jej zasadach i działalności, zgodnie z jej własnymi celami i celami oraz charakterem i zakresem jej kompetencji i działań”.

    Poprzez insynuacje Strażnica stara się sprawiać wrażenie, że tylko „najnowsza wersja” ONZ „Kryteriów zrzeszania się organizacji pozarządowych” może budzić sprzeciw. Ale fakty pokazują inaczej. Dla organizacji, która pozornie interesowała się każdą wypowiedzią ONZ w ostatnich latach, twierdzenie, że nie zna podstawowych relacji między organizacjami pozarządowymi a DPI, jest po prostu niewiarygodne.

    Strażnica zaniedbuje również uznanie, że każda organizacja pozarządowa musi wybrać przynajmniej jedną kategorię organizacji pozarządowych, z którą chce być stowarzyszona, a organizacje pozarządowe są również regularnie zobowiązane do aktualizowania swoich aplikacji pozarządowych i określania ich szczególnego obszaru zainteresowań. Czyniąc to, w 1997 roku Strażnica zmieniła zakres swoich zainteresowań w ONZ na kwestie praw człowieka. Jakie to ma znaczenie? Oznacza to, że Betel wiedziała, że ich związek z DPI oznaczał, że ONZ i wiele innych organizacji pozarządowych uzna Strażnicę za zainteresowaną promowaniem określonych kwestii związanych z ONZ. A fakty pokazują, że właśnie tak postąpiła Strażnica.

   Przekonanie, że kluczowi funkcjonariusze Strażnicy niewinnie zarejestrowali organizację w ONZ jako organizacja pozarządowa, nie zdając sobie sprawy, że było to pogwałceniem ich politycznej neutralności, rozciąga łatwowierność ponad granicę. Strażnica uważa, że dla kogokolwiek ze Świadków Jehowy jest aktem apostazji nawet wstąpienie do YMCA (Stowarzyszenie Chrześcijan Młodych Mężczyzn) po to, by po prostu skorzystać z urządzeń do ćwiczeń. Oto odpowiedź na pytanie czytelników w Strażnicy z 1 stycznia 1979 roku, dotyczące członkostwa w YMCA: 

„Przystępując do YMCA jako członek, osoba akceptuje lub popiera ogólne cele i zasady organizacji. Nie płaci po prostu za coś, co otrzymuje, na przykład kupując rzeczy sprzedawane publicznie w sklepie. Jego członkostwo nie jest też zwykłym biletem wstępu, jak wtedy, gdy ktoś kupuje bilet do teatru. Członkostwo oznacza, że ktoś stał się integralną częścią tej organizacji, założonej z określonymi celami religijnymi, w tym promowaniem międzywyznaniowej. Dlatego przystąpienie jednego ze Świadków Jehowy do tak zwanego stowarzyszenia „chrześcijańskiego” oznaczałoby odstępstwo”.

    Jeśli stanie się członkiem YMCA oznacza, że osoba łącząca się „akceptuje lub popiera ogólne cele i zasady organizacji”, jak stwierdza Strażnica, a ich „członkostwo oznacza, że stał się integralną częścią [tej] organizacji”, co oznacza akt odstępstwa, czy Strażnica nie powinna trzymać się tych samych rygorystycznych standardów, jeśli chodzi o stawanie się partnerami politycznymi z ONZ – nawet jeśli rzekomo miało to służyć tylko do wykorzystania ich obiektów bibliotecznych? 

    Z jednej strony Strażnica podkreśla, że członkostwo danej osoby w YMCA nie jest jedynie przepustką, ale stanowi ogólną akceptację i poparcie religijnych zasad tej organizacji. Ale jeśli chodzi o samą Strażnicę, Betel odrzuca swoje członkostwo w ONZ / DPI jako nic więcej niż zakup przepustki do biblioteki.

    Ale czy Strażnica rzeczywiście zaangażowała się w partnerstwo polityczne z ONZ? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy ustalić, czym jest organizacja pozarządowa. Więc czym właściwie jest organizacja pozarządowa?

„NGO BYŁY PARTNERAMI DPI OD… 1947 r.” 

Na świecie istnieją dosłownie dziesiątki tysięcy organizacji pozarządowych. Jednak większość z nich nie ma statusu organizacji pozarządowej w ONZ. Niektóre organizacje pozarządowe są bardzo wpływowe – cieszą się tak zwanym „statusem konsultacyjnym” na wyższych szczeblach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Inna kategoria organizacji pozarządowych jest mniej wpływowa – otrzymują tak zwany „status stowarzyszony” w Departamencie Informacji Publicznej ONZ. Z DPI związanych jest tylko około 1400 organizacji pozarządowych. Zgodnie z własną definicją ONZ organizacja pozarządowa związana z DPI to organizacja pozarządowa, która współpracuje z ONZ. Na przykład na stronie internetowej DPI-NGO ONZ, ówczesny Sekretarz Generalny ONZ, Kofi Annan, stwierdza w odniesieniu do celu organizacji pozarządowych: „Jeśli globalny program ONZ ma być właściwie uwzględniony, partnerstwo ze społeczeństwem obywatelskim w zasadzie nie jest opcją, jest koniecznością”.

    Organizacje pozarządowe mają na celu ułatwienie partnerstwa między ONZ a społeczeństwem obywatelskim. Sekcja DPI / NGO na stronie internetowej ONZ wyjaśnia bardziej szczegółowo istotną rolę, jaką odgrywają organizacje pozarządowe:

„Organizacje pozarządowe są partnerami DPI od momentu powstania w 1947 roku. Sekcja DPI ds. Organizacji pozarządowych jest częścią działu usług informacyjnych DPI i działa jako łącznik z ONZ. Zapewnia szereg usług informacyjnych społeczeństwu obywatelskiemu i innym partnerom, w tym społeczności akademickiej, instytucjom edukacyjnym i ogółowi społeczeństwa”.

    Departament Informacji Publicznej jest oddziałem ogromnej biurokracji ONZ i jest odpowiedzialny za rozpowszechnianie informacji w imieniu ONZ. W tym celu DPI zwrócił się o pomoc do wielu różnych grup obywatelskich non-profit, które są zainteresowane wspieraniem globalnej agendy ONZ. Według DPI, wykwalifikowane organizacje działają w partnerstwie politycznym z ONZ. Jak współpracują organizacje pozarządowe i DPI? DPI zadaje i odpowiada na to pytanie:

„Sekcja DPI / NGO nadzoruje partnerstwa ze stowarzyszonymi organizacjami pozarządowymi, aby lepiej wspierać prace ONZ. Organizacje pozarządowe, które mają zaangażowanie i środki do prowadzenia skutecznych programów informacyjnych ze swoimi podopiecznymi i szerszą publicznością o działaniach ONZ, mogą ubiegać się o stowarzyszenie z DPI. Organizacje pozarządowe mogą rozpowszechniać informacje za pomocą biuletynów, biuletynów i broszur, programów radiowych lub telewizyjnych lub poprzez działania publiczne, takie jak konferencje, wykłady, seminaria lub warsztaty.”

    Zgodnie z oświadczeniami zaczerpniętymi bezpośrednio ze strony internetowej ONZ, oczekuje się, że wszystkie akredytowane organizacje pozarządowe będą współpracować z Departamentem Informacji Publicznej przy użyciu własnych zasobów „w celu prowadzenia skutecznych programów informacyjnych ze swoimi wyborcami i szerszą publicznością na temat działań ONZ”. Innymi słowy, mówiąc wprost: organizacje pozarządowe są zobowiązane do propagowania działań w imieniu ONZ. List Strażnicy do biur oddziałów cytuje nawet ten sam dokument ONZ, cytowany powyżej, w którym nakreślono cele organizacji pozarządowych. Jednak Strażnica tylko wybiórczo cytuje z przypisu, mówiąc:

„Ponadto Organizacja Narodów Zjednoczonych informuje organizacje pozarządowe, że stowarzyszenie organizacji pozarządowych z DPI nie oznacza ich włączenia do systemu Narodów Zjednoczonych…”

    Oczywiście prawdą jest, że organizacje pozarządowe nie są włączone do systemu rządowego ONZ. Organizacje pozarządowe, jak sama nazwa wskazuje, to organizacje pozarządowe. Gdyby zostały „włączone do systemu Narodów Zjednoczonych”, stałyby się organizacjami rządowymi. Strażnica jedynie zaciemnia tę kwestię. Nie chodzi o to, czy organizacje pozarządowe mają dotację rządową ONZ. Kluczową kwestią jest to, że wszystkie organizacje pozarządowe związane z DPI uważa się za będące w partnerstwie politycznym z ONZ.

    Widząc, że Strażnica cytowała z samego dokumentu, który nakreślił kryteria dla organizacji pozarządowych, aby zostać partnerami ONZ, jest nie do pomyślenia, że urzędnicy Towarzystwa nie byli świadomi, że DPI uważa wszystkie organizacje pozarządowe za partnerstwo z ONZ.

    Czy jest możliwe, że DPI przyznałoby stowarzyszonej Strażnicy status organizacji pozarządowej tylko dlatego, że wnioskodawca chciał korzystać z biblioteki ONZ i nie wymagał od nich wywiązywania się z zobowiązań umownych? Nie, to nie jest rozsądne. Po pierwsze, jak wspomniano wcześniej, dostęp do biblioteki nie był ograniczony do organizacji pozarządowych. Według DPI, powodem, dla którego zachęca się organizacje pozarządowe do korzystania z biblioteki i zapewnia im dostęp do innych obiektów, odpraw itp., jest to, aby organizacje te mogły skuteczniej edukować opinię publiczną na temat działalności ONZ. Z tego powodu DPI ściśle bada wszystkich wnioskodawców, tak aby tylko niewielki ułamek wnioskodawców został faktycznie zaakceptowany.

   Sugestia, że Organizacja Narodów Zjednoczonych świadomie przyznała Strażnicy zwolnienie z zobowiązań wynikających z ich partnerstwa, jest czystą fikcją. Oto kontekstowy cytat przypisywany Paulowi Hoeffelowi, szefowi DPI, zaczerpnięty z Insight on the News, który rzuca światło na proces recenzji:

„Status DPI jest pod nadzorem Departamentu Informacji Publicznej ONZ (UNDPI), który kontroluje archiwa ONZ i obiekty badawcze. Aby go uzyskać, według Paula Hoeffela, szefa Sekcji DPI / NGO w ONZ, organizacja musi istnieć od co najmniej trzech lat i przedstawić dowody współpracy z ONZ w jakiś sposób. Dokumentacja finansowa organizacji musi zostać przekazana UNDPI do przeglądu, a ideały i filozofia organizacji nie mogą kolidować z szeroko zakrojonymi misjami i polityką ONZ. „Musimy uważać, kogo akceptujemy” – mówi Hoeffel. Zaletą tego statusu, mówi, jest to, że organizacje pozarządowe uzyskują dostęp do wszystkich obiektów i konferencji ONZ oraz mogą gromadzić informacje o swoich obszarach zainteresowań w bibliotece ONZ. Obecnie, jak mówi, około 250 organizacji występuje rocznie o status DPI, z czego 40 do 50 jest akceptowanych. Obecnie istnieje 1400 organizacji pozarządowych ze statusem DPI ”.

    DPI nie tylko dokładnie sprawdza wszystkich początkowych kandydatów do organizacji pozarządowych, ale także przeprowadza coroczny proces akredytacji. DPI odłącza organizacje pozarządowe, które już się nie kwalifikują. Poniżej znajduje się cytat z wypowiedzi urzędnika ONZ, który stwierdził, że organizacje pozarządowe przechodzą „rygorystyczne badanie”, a te, które nie spełniają już kryteriów, są odłączane.

„Raymond Sommereyns, przewodniczący komitetu DPI ds. Organizacji pozarządowych i dyrektor wydziału DPI ds. Kontaktów z klientami, zauważył, że półroczne spotkanie wita nową grupę wysoko wykwalifikowanych organizacji pozarządowych do współpracy z ONZ. „W tym samym czasie”, powiedział, „rygorystycznie badamy te organizacje pozarządowe, które nie spełniają już kryteriów stowarzyszenia DPI.” Lista niezależnych organizacji pozarządowych będzie dostępna w lutym 2003 roku”.

   Gdyby Strażnica faktycznie nie przestrzegała warunków umowy, prawdopodobnie zostałyby odłączone przez DPI. Jednak Strażnica służyła jako organizacja pozarządowa w latach 1992-2001 i została odłączona tylko na ich prośbę, a nie dlatego, że nie spełnili wymogów stowarzyszenia.

„ZGODZILI SIĘ SPEŁNIĆ KRYTERIA STOWARZYSZENIA”

Według Paula Hoeffela, Strażnica otrzymała status stowarzyszonego z DPI, ponieważ zgodzili się spełnić ustalone wymagania dla organizacji pozarządowych. Poniżej znajduje się fragment oficjalnej odpowiedzi ONZ na zapytania w tej sprawie. Został opublikowany specjalnie dla Świadków Jehowy na stronie internetowej DPI ONZ:

„Ostatnio Sekcja Organizacji Pozarządowych otrzymywała liczne zapytania dotyczące związku Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Nowym Jorku z Departamentem Informacji Publicznej (DPI). Organizacja ta wystąpiła o stowarzyszenie w 1991 roku i otrzymała stowarzyszenie w 1992 r. Przyjmując stowarzyszenie z DPI, organizacja zgodziła się spełniać kryteria stowarzyszenia, w tym wsparcie i poszanowanie zasad Karty Narodów Zjednoczonych oraz zaangażowanie i środki do prowadzenia skuteczne programy informacyjne z ich członkami i dla szerszej publiczności na temat działań ONZ”.

    W przeciwieństwie do tego, co twierdzi Strażnica, proces aplikacyjny dla organizacji pozarządowych wymaga znacznie więcej niż zwykłego podpisu na formularzu zgłoszeniowym. Pod warunkiem, że organizacja spełnia kryteria – mając środki na dotarcie do szerszego grona odbiorców i zobowiązanie do ideałów politycznych Organizacji Narodów Zjednoczonych – każda potencjalna organizacja pozarządowa jest zobowiązana do przestrzegania poniższej procedury, zgodnie z opisem na stronie internetowej DPI / NGO:

Wymagane materiały aplikacyjne obejmują:

• Wypełniony wniosek aplikacyjny dla organizacji pozarządowych

• Wypełnione podsumowanie wniosku

• Kopia statutu / karty lub regulaminu organizacji

• Oficjalny dowód statusu non-profit, wydany przez władze publiczne i zwolnienie z podatku

• Kopia ostatniego skontrolowanego rocznego budżetu lub sprawozdania finansowego organizacji, sporządzonego przez wykwalifikowanego i niezależnego księgowego.

• Dowody na aktywny program informacyjny mający znaczenie dla ONZ: co najmniej sześć (6) różnych typów próbek najnowszych materiałów informacyjnych organizacji (np. Biuletyn, czasopisma, taśmy programów radiowych lub telewizyjnych, sprawozdania z konferencji, strona internetowa, wycinki prasowe) )

• Dwa (2) listy polecające od organizacji (ONZ lub innych)

• Referencje (patrz pytanie 21 w formularzu wniosku)

W świetle powyższego nie można zaprzeczyć, że Strażnica musiała wykazać się zdolnością i stałym zaangażowaniem w prowadzenie kampanii informacyjnej w imieniu ONZ. Nie ma innego wniosku do wyciągnięcia poza tym, że wyjaśnienie Strażnicy dotyczące sprawy organizacji pozarządowej jest całkowitym zmyśleniem.

    Ponieważ organizacje pozarządowe są zobowiązane do okresowego przesyłania próbek swoich prac do DPI jako dowód ich stałego zaangażowania w ONZ – jeśli nie corocznie, to przynajmniej co cztery lata – wymagało to użycia bardzo subtelnego pióra ze strony autorów Towarzystwa Strażnica; aby nie wzbudzić podejrzeń Świadków Jehowy, którzy jako oddolni słudzy zostali nieświadomie oszukani do rozpowszechniania literatury subtelnie wychwalającej ONZ jako godną instytucję, jednocześnie potępiając ją jako szatańskie oszustwo.

„ONZ JEST BLUŹNIERCZYM FAŁSZERSTWEM”

(fragment dodany na stronie www autora)

Nie ma wątpliwości, że Strażnica była zobowiązana do przestrzegania tej samej procedury, co wszyscy inni kandydaci z organizacji pozarządowych. W takim przypadku Betel musiałoby przedłożyć „dowód aktywnego programu informacyjnego mającego znaczenie dla ONZ”. Aby spełnić wszystkie wymogi, każda potencjalna organizacja pozarządowa musi przedłożyć „co najmniej sześć (6) różnych rodzajów próbek organizacji najbardziej ostatnie materiały informacyjne ”. To nieuchronnie oznacza, że Strażnica musiałaby przedstawić próbki z Czasopisma Strażnicy i Przebudźcie się! Ale tutaj właśnie stosunki Strażnicy i Organizacji Narodów Zjednoczonych naprawdę stają się przypadkiem dziwnych bliskich. Na przykład poniżej znajduje się wybór komentarzy zaczerpniętych z różnych publikacji Towarzystwa Strażnica z ostatnich dziesięcioleci poświęconych Organizacji Narodów Zjednoczonych:

– „Raczej to boskie Królestwo zniszczy Organizację Narodów Zjednoczonych, bez względu na to, ilu niebiańskich aniołów będzie do tego potrzebnych!” (Strażnica 2-1-1985)

– „Następnie, w 1945 roku, wyłoniła się organizacja Narodów Zjednoczonych, którą duchowieństwo chrześcijaństwa wychwalało i czciło jako nadzieja ludzkości na pokój… Dzisiaj niewielu ludzi wierzy, że ONZ jest w stanie zapobiec wybuchom wojen i konfliktów. Jego istnienie niewiele pomaga, aby uśmierzyć strach przed trzecią wojną światową lub nuklearnym holokaustem ”. – Strażnica 2-15-1985

– „Pierwotnie była to Liga Narodów. Teraz jest to Organizacja Narodów Zjednoczonych. W rzeczywistości jest to spisek przeciwko Królestwu Bożemu. Ma na celu zrobienie tego, co może zrobić tylko Królestwo Boże – ustanowienie trwałego pokoju…. Co wróży ten język graficzny? Te elementy polityczne, reprezentowane w ONZ, zwrócą się przeciwko światowemu imperium religii fałszywej, aby je zniszczyć. Ale to oznacza, że w końcu zwrócą się również przeciwko prawdziwym przedstawicielom Królestwa Bożego przez Chrystusa, a mianowicie Świadkom Jehowy. Jaki będzie skutek? ”- Przebudźcie się! 4-8-1985

– „Jako następca Ligi, ONZ powstała 24 października 1945 roku. Później papieże Rzymu okrzyknęli ONZ„ ostateczną nadzieją na harmonię i pokój ”oraz„ najwyższym forum pokoju i sprawiedliwości ”. ” Tak, Liga Narodów, wraz z jej następczynią, Organizacją Narodów Zjednoczonych, stała się naprawdę idolem, „obrzydliwością” w oczach Boga i Jego ludu ”. –- Strażnica 6-15-1996

– „W głównym wypełnieniu znaku obrzydliwością jest Liga Narodów i jej następczyni, Organizacja Narodów Zjednoczonych. Ta światowa organizacja pokojowa jest postrzegana przez chrześcijaństwo jako substytut Królestwa Bożego. Jakie to obrzydliwe! Dlatego z czasem siły polityczne związane z ONZ zwrócą się przeciwko chrześcijaństwu (pozafiguralnej Jerozolimie) i spustoszą ją ”. – Strażnica 3-15-1990

– „Początkowo pokładano wielkie nadzieje w ONZ… Mieszkańcy Ziemi podziwiali tego nowego kolosa, działającego z jego imponującej siedziby na East River w Nowym Jorku. Ale prawdziwy pokój i bezpieczeństwo wymknęły się ONZ… ONZ nie zna odpowiedzi. I dlaczego? Ponieważ Dawca życia całej ludzkości nie jest dawcą życia ONZ. Jego żywot będzie krótki, gdyż zgodnie z Bożym postanowieniem „ma pójść na zagładę”. Założyciele i wielbiciele ONZ nie mają swoich nazwisk zapisanych w Bożym zwoju życia… ONZ jest w rzeczywistości bluźnierczym fałszerstwem mesjańskiego Królestwa Bożego przez jego Księcia Pokoju, Jezusa Chrystusa… ”—Revelation Grand Climax, strona 250

    Nie jest tajemnicą, że według interpretacji proroctw biblijnych Strażnicy, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest szkarłatną bestią z Objawienia i „obrzydliwością” w oczach Boga. Świadkowie Jehowy rozprowadzili na całym świecie miliony egzemplarzy publikacji Towarzystwa Strażnica, wyrażając pogląd, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest fałszerstwem Królestwa Bożego i że ostatecznie ONZ przejmie inicjatywę w niszczeniu wszystkich zorganizowanych religii na całym świecie, zanim zostaną ostatecznie zniszczone przez nadchodzące Królestwo Boże.

    Oczywiście Świadkowie Jehowy nie popierają zasad Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie trzeba dodawać, że Strażnica nie przedstawiła żadnego z cytowanych artykułów jako próbki ich poglądów podzielających te same ideały co ONZ. Co dziwne, najwyraźniej DPI nie było nawet świadome poglądu Strażnicy na ONZ. A może byli. To się okaże. Niemniej jednak oczywiste jest, że aby zakwalifikować się jako organizacja pozarządowa, Strażnica była zmuszona zająć bardziej łagodne stanowisko wobec ONZ i przynajmniej napisać kilka pozytywnych artykułów na temat Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby móc przedłożyć je do DPI jako przykład ich zaangażowania w przestrzeganie zasad Organizacji Narodów Zjednoczonych.

„CO SIĘ DZIEJE W ONZ?”

Wydaje się, że pierwsza zauważalna zmiana w podejściu do ONZ nastąpiła w 1985 roku. Wtedy to Strażnica zaczęła zwracać uwagę na zbliżający się „Międzynarodowy Rok Pokoju” ONZ w 1986 roku. Świadkowie Jehowy oczywiście zainteresowali się Rokiem Międzynarodowym. Pokoju, ponieważ czuliśmy, że może to doprowadzić do wypełnienia się proroctw biblijnych. Tak więc w tamtym czasie nie wydawało się to nie na miejscu, kiedy Strażnica chwaliła szlachetne (ale daremne) wysiłki ONZ na rzecz zaprowadzenia pokoju. Nie trzeba dodawać, że Międzynarodowy Rok Pokoju minął bez żadnych wydarzeń.

    Jednak w 1991 roku, w tym samym roku, w którym Strażnica po raz pierwszy złożyła wniosek o zostanie stowarzyszoną organizacją pozarządową, Przebudźcie się! czasopismo opublikowało zaskakujący artykuł, który wydawał się mieć na celu wywołanie u nieostrożnego czytelnika wrażenia, że Świadkowie Jehowy rzeczywiście popierają polityczne cele Organizacji Narodów Zjednoczonych. Artykuł Przebudźcie się! z 8 września 1991 (W polskim Przebudźcie się 8 października) roku nosił tytuł:

„Co się dzieje w ONZ?” W pierwszym zdaniu czytamy: „COŚ się dzieje w Organizacji Narodów Zjednoczonych — coś zaskakującego, co wpłynie na twoją przyszłość. Przywódcy światowi spoglądają na te wydarzenia z ogromnym optymizmem”.  

    Do jakich „zdumiewających wydarzeń” odnosi się Przebudźcie się!? W dalszej części artykułu przytoczono, jak narody zaczęły promować ONZ po zakończeniu zimnej wojny w optymistycznym przekonaniu, że w końcu może ona sprostać własnym ideałom. Rzeczywiście, Przebudźcie się! wydawało się uwiarygodniać pogląd, że ONZ nie zdołała doprowadzić do pokoju na świecie, ponieważ poszczególne narody nie w pełni współpracowały z ONZ. Przebudźcie się! sugerowało również, że powtarza apel o przyznanie ONZ większej władzy w celu egzekwowania jej edyktów.

    Jednak w trzyczęściowej serii zauważalnie brakowało jakichkolwiek odniesień do ONZ jako symbolicznej szkarłatnej bestii z Objawienia lub „obrzydliwej rzeczy, która powoduje spustoszenie”. Nie było też żadnej wzmianki o ONZ jako współczesnym bożku lub podróbce królestwa Chrystusa. W rzeczywistości nie było ani jednego słowa o tym, jak królestwo Boże zastąpi wszystkie istniejące królestwa na ziemi. Zamiast tego, wychwalając ich „szlachetne cele” i szczere wysiłki, Przebudźcie się! mówił z nadzieją o możliwości, że przebudowana ONZ może rzeczywiście odnieść sukces w zapewnieniu pokoju i bezpieczeństwa zmęczonemu wojną światu.

    Bez wątpienia Przebudźcie się! Z 8 września 1991 roku było zauważalnym odejściem od poprzednich pism Strażnicy na temat ONZ. Końcowy akapit na stronie 10 jest uosobieniem zadziwiającej dwuznaczności, która została oczywiście sprytnie stworzona, aby pozostawić niedoinformowanym czytelnikom wrażenie, że Świadkowie Jehowy wierzą, być może podobnie jak wiara Bahai promująca ONZ, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest narzędziem Boga do wniesienia pokoju. W poniższym cytacie zwróć uwagę na to, jak nieznajomy czytelnik może łatwo odnieść wrażenie, że Organizacja Narodów Zjednoczonych może osiągnąć cele polityczne inne niż te, których oczekują Świadkowie Jehowy.

Świadkowie Jehowy mocno wierzą, że Organizacja Narodów Zjednoczonych już niedługo odegra główną rolę na arenie światowej. Niewątpliwie będą to pasjonujące wydarzenia, a ich rezultaty wywrą przemożny wpływ na twoje życie. Zachęcamy cię, żebyś poprosił mieszkających w pobliżu Świadków Jehowy o więcej szczegółów na ten temat. Biblia wyraźnie wskazuje, iż ONZ już wkrótce otrzyma moc i władzę. Dokona wtedy zadziwiających rzeczy, które wprawią cię w zdumienie. Na pewno zachwyci cię też wiadomość, że bardzo bliskie jest naprawdę skuteczne rozwiązanie problemów świata, dające gwarancję wiecznego pokoju i bezpieczeństwa!

    Gdyby czytelnik rzeczywiście postępował zgodnie z Przebudźcie się! sugestii magazynu i zapytać jednego ze Świadków Jehowy w ich sąsiedztwie „o więcej szczegółów w tej sprawie”, z pewnością dowiedzieliby się, że ekscytujące wydarzenia, których oczekują Świadkowie Jehowy, mają związek z wypełnieniem przez ONZ roli proroczego ósmego króla Objawienia rozdziały 17 i 18. Strażnica w przeszłości pisała o tym, jak ONZ wkrótce zostanie upoważniona przez narody do stania się zmilitaryzowanym tyranem, a następnie zainicjuje przerażający holokaust, który unicestwi wszystkie zorganizowane religie na ziemi – w tym chrześcijaństwo.

    To są „zdumiewające rzeczy”, jakich Świadkowie Jehowy spodziewają się w przyszłości! Ale dlaczego pisarze Przebudźcie się! nie mówią tego wprost?

   Artykuł Przebudźcie się! jest zrozumiały tylko w świetle konieczności zwracania się do organizacji pozarządowych o przedłożenie przykładów ich zaangażowania w ideały ONZ. Dzięki tej wiedzy staje się jasne, dlaczego ostatni akapit został sformułowany w sposób niejednoznaczny tak, aby wydawał się Świadkom Jehowy w jeden sposób, a jednocześnie zręcznie dawał nieznanym czytelnikom (takim jak recenzenci DPI) zupełnie inne wrażenie. 

     Biorąc pod uwagę haniebny tekst Strażnicy, zamiast zastanowić się nad pytaniem „Co się dzieje w ONZ?” bardziej istotnym pytaniem do rozważenia przez Świadków Jehowy jest: Co się dzieje w Betel?    

„50 LAT DAREMNYCH WYSIŁKÓW”

Po przyjęciu do stowarzyszonej organizacji pozarządowej w 1992 roku, pisarze zarówno Strażnicy, jak i Przebudźcie się! najwyraźniej napisał kilka artykułów, których celem było pokazanie DPI, że Świadkowie Jehowy podzielają te same ideały polityczne co ONZ.

    Jako przykład tego, jak Towarzystwo Strażnica dalej wypełniało swoje zobowiązania wobec DPI, w pięćdziesiątą rocznicę powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1995 r. W Strażnicy z 1 października zamieszczono artykuł zatytułowany: „Pięćdziesiąt lat udaremnionych wysiłków . ”Poniższy cytat jest przykładem pochwały, jaką magazyn Strażnica szczycił się „obrzydliwością”:

W ciągu 50 lat swego istnienia ONZ podejmowała godne uwagi wysiłki na rzecz pokoju i bezpieczeństwa na świecie. Zdaniem niektórych zapobiegła trzeciej wojnie światowej oraz masowej zagładzie ludzi wskutek ponownego użycia broni nuklearnej. Zaopatruje miliony dzieci w żywność i lekarstwa. W wielu krajach podnosi na wyższy poziom warunki zdrowotne, zapewniając między innymi wodę pitną oraz szczepionki przeciw groźnym chorobom. Ponadto udziela pomocy humanitarnej milionom uchodźców.

    Dla instytucji, która twierdzi, że jest politycznie neutralna, z pewnością wydaje się, że Strażnica była stronnicza w swoim hołdzie dla Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zadaj sobie pytanie: Kiedy Towarzystwo upamiętniło narodziny pojedynczego narodu w rocznicę jego powstania? Dlaczego na przykład nie świętować narodzin Stanów Zjednoczonych 4 lipca?

    I po co wyróżniać pomoc humanitarną dostarczaną przez ONZ, tak jakby robiła coś wyjątkowego na świecie? Jako dowód ich stronniczości, według Global Policy Forum, całkowite wydatki ONZ w 1995 roku wyniosły ponad 13 miliardów dolarów. Z tej kwoty około siedmiu miliardów dolarów jest wymienione jako „wydatki dobrowolne”, które prawdopodobnie zostały wykorzystane na cele humanitarne. Jednak w 1995 r. Sam japoński rząd przeznaczył ponad 14 miliardów dolarów na zagraniczne cele rozwojowe – ponad dwukrotnie więcej niż wkład ONZ – jednak Strażnica chwali hojne humanitarne wysiłki ONZ, pomijając wszelkie pochwały poszczególnych narodów lub organizacje charytatywne.

    Na przykład Korpus Pokoju jest z pewnością wybitnym przykładem godnej pochwały organizacji humanitarnej. Wyszkolił i wysłał tysiące wolontariuszy ze Stanów Zjednoczonych do pomocy w rozwoju krajów Trzeciego Świata. Ale dlaczego jest tak, że Strażnica nawet raz nie uznała chwalebnego wkładu Amerykańskiego Korpusu Pokoju w poprawę sytuacji ludzkości? Czasopisma Strażnica i Przebudźcie się! zawierają dosłownie setki odniesień i informują opinię publiczną o programach Narodów Zjednoczonych i ani słowa pochwały dla Korpusu Pokoju. Dlaczego? Jak Strażnica może twierdzić, że jest politycznie neutralna, skoro dołożyła wszelkich starań, by wychwalać cnoty ONZ, wychwalając wysiłki i osiągnięcia jej niezliczonych agencji i programów, całkowicie ignorując inne organizacje, które robią podobne rzeczy?

    Ale to sięga jeszcze głębiej. Choć pozornie krytykuje Organizację Narodów Zjednoczonych za to, że dotychczas nie udało się zjednoczyć świata w pokoju, Strażnica w rzeczywistości odzwierciedla „krytykę” najbardziej zagorzałych zwolenników ONZ! W jaki sposób?

    Pierwsi architekci Organizacji Narodów Zjednoczonych pierwotnie zamierzali, aby ONZ ostatecznie zastąpiła system państw narodowych niedemokratycznym, socjalistycznym rządem światowym. Na przykład brytyjski autor, H.G. Wells, napisał w 1932 roku książkę zatytułowaną The Open Conspiracy, w której Wells wzywa do zniesienia tradycyjnych religii, a także państw narodowych. Oto cytat z książki:

„Podstawowa organizacja współczesnych państw jest po prostu nadal militarna, a tym właśnie nie może być organizacja światowa. Flagi, mundury, hymny narodowe, patriotyzm kultywowany brawurowo w kościele i szkole, przechwałki, wrzaski i hałaśliwość naszych konkurujących ze sobą suwerenności należą do fazy rozwoju, którą przejdzie Otwarta Konspiracja. Musimy się pozbyć tego bałaganu”.

    Podążając za zarysem otwartego spisku dla rządu światowego, propaganda globalistów w ostatnich dziesięcioleciach nieustannie atakowała nacjonalizm jako plagę ludzkości, co Wells nazwał „konkurującymi suwerennościami”. W tym celu Strażnica uwiarygodniła sprawę globalistów, wzmacniając biblijnie wezwanie do zniesienia religii i systemu państw narodowych oraz stworzenia nowego porządku świata. Z całą pewnością podobieństwo „przesłania o królestwie” Strażnicy i propagandy globalistów ułatwia fałszowanie. Dlatego możemy dostrzec słabe echo propagandy H.G. Wellsa w tej samej Strażnicy poświęconej upamiętnieniu 50. rocznicy powstania ONZ. Oto cytat:

Chociaż ONZ może się wydawać potężna, jej wysiłki często udaremniają politycy i środki przekazu. Jest bezradna, jeśli państwa członkowskie nie udzielają jej poparcia. A sporo z nich tego nie czyni, gdyż nie cieszy się ona uznaniem opinii publicznej.

    Tak więc wydaje się, że Strażnica popiera argument, że populizm i uparty nacjonalizm są prawdziwymi powodami, dla których Organizacji Narodów Zjednoczonych do tej pory nie udało się stworzyć utopii. Strażnica najwyraźniej również zgadza się z tym, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest bezsilna, jeśli nie ma poparcia społecznego. I bez wiedzy czytelników, Strażnica robiła dokładnie to, czego oczekuje się od organizacji pozarządowych związanych z DPI.

    Artykuł wskazuje religię fałszywą jako źródło wojny i rozłamu, a choć wspomina się o tym, że proroctwo biblijne przepowiada zniszczenie religii babilońskiej z rąk ósmego króla, podobnego do bestii, nie łączy ONZ bezpośrednio z proroctwem, jak ta sama Strażnica przy wielu okazjach, zanim została stowarzyszoną organizacją pozarządową.

    Najbardziej wymowne jest to, że Strażnica z 1995 roku subtelnie odchodzi od swojej poprzedniej interpretacji, że szkarłatna bestia symbolizuje w szczególności ONZ; zamiast tego teraz bestia reprezentuje jedynie niespecyficzne „rządy”, które zwrócą się przeciwko religii. Jako przykład tego, jak Strażnica zafałszowała ich własne prorocze interpretacje – rzekomo po to, by uspokoić ONZ – czytamy na stronie 6:

Opisuje ono symboliczną „wielką nierządnicę”, siedzącą niczym „królowa” i mającą „królestwo nad królami ziemi”. Żyje ona „w bezwstydnym zbytku” i utrzymuje stosunki z rządami świata. Te ostatnie przedstawiono jako „bestię barwy szkarłatnej”, na której wygodnie rozsiadła się nierządnica (Objawienie 17:1-5, 18; 18:7). Ową wpływową i niemoralną kobietę nazwano „Babilonem Wielkim” — od starożytnego miasta Babilon, będącego kolebką bałwochwalczych kultów. Słusznie więc nierządnica ta obrazuje dziś wszystkie religie świata, które mieszają się w sprawy rządów.

    Być może najbardziej niepokojące jest jednak to, że w osobnym pudełku na ten sam temat Strażnica przyznaje, że w przeszłości zidentyfikowali ONZ jako bestię koloru szkarłatnego; ale cel informacji pomocniczych nie ma nic wspólnego z potwierdzeniem proroctw biblijnych. Zamiast tego dodatkowe informacje są bezwstydną próbą biblijnego usprawiedliwienia ich własnego pogrążenia się w ONZ poprzez zwrócenie szczególnej uwagi na przypomnienie Świadkom Jehowy, że chrześcijanie są zobowiązani przez Boga do okazywania szacunku rządowym, „władzom zwierzchnim” – zwłaszcza Organizacji Narodów Zjednoczonych!

    Wydawać by się mogło, że Ciało Kierownicze wykorzystało swój kościelny autorytet nad Świadkami Jehowy, aby rozwiać wszelkie podejrzenia, jakie mogły powstać co do stosowności bardziej przyjaznych stosunków Strażnicy z ONZ. Pod nagłówkiem „Chrześcijanie w Organizacji Narodów Zjednoczonych” Świadkowie Jehowy zostali poinformowani:

W proroctwach biblijnych rządy ludzkie często są zobrazowane przez dzikie zwierzęta (Daniela 7:6, 12, 23; 8:20-22). Dlatego od dziesiątków lat Strażnica utożsamia dzikie bestie z Obj 13 i 17 rozdziału Księgi Objawienia z obecnymi rządami światowymi. Zalicza się do nich Organizacja Narodów Zjednoczonych, którą w 17 rozdziale Księgi Objawienia przedstawiono jako bestię barwy szkarłatnej z siedmioma głowami i dziesięcioma rogami.

Jednakże ta biblijna symbolika nie usprawiedliwia braku szacunku wobec rządów czy ich przedstawicieli. (…)

Świadkowie Jehowy zapatrują się na ONZ tak, jak na inne rządy świata. Uznają, że istnieje ona za przyzwoleniem Bożym. Zgodnie z Biblią okazują wszystkim rządom należny szacunek i są im posłuszni, jeśli nie wymagają one od chrześcijan czegoś, co byłoby grzechem przeciw Bogu.

    Ale podejmując świadomy wysiłek, by pochwalić osiągnięcia ONZ i reklamować jej liczne programy i agencje, Strażnica wyszła daleko poza zwykłe uznanie i okazywanie szacunku Organizacji Narodów Zjednoczonych. Podporządkowanie się rządowym „władzom zwierzchnim” nie wymaga od chrześcijan propagowania ich w ich imieniu, prawda?

„MIĘDZYNARODOWY ROK…”

Istnieją inne przykłady świadczące o tym, że Strażnica usilnie starała się współpracować z DPI. Na przykład Betel wydawał się szczególnie chętny do wspomnienia o specjalnych deklaracjach roku ONZ. Tak więc, wypełniając swoje zobowiązanie do informowania opinii publicznej o szerokim zakresie spraw związanych z ONZ, Przebudźcie się! z 22 lipca 1999 roku zawierała serię artykułów na temat starzenia się Tak się złożyło, że rok 1999 był również Międzynarodowym Rokiem Osób Starszych ONZ. Nic dziwnego, że Przebudźcie się! opublikowało następujące ogłoszenie: 

„Ponieważ skończyłem 60 lat (…) sam jestem objęty wspomnianą statystyką” — powiedział niedawno sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, ogłaszając bieżący rok Międzynarodowym Rokiem Seniora. Pan Annan ma bardzo liczne grono rówieśników. Badacze przewidują, że przed końcem obecnego stulecia co piąty obywatel wielu krajów będzie miał przynajmniej 60 lat. Część starszej generacji będzie wymagać opieki, niemniej każdemu będzie zależeć na zachowaniu samodzielności, godności osobistej i wykonywaniu produktywnej pracy. Stojąc wobec takiej „rewolucji demograficznej” i pragnąc ułatwić politykom przedsięwzięcie stosownych działań, a wszystkim uświadomić „pozytywną rolę ludzi starszych w społeczeństwie”, w roku 1992 Zgromadzenie Ogólne ONZ postanowiło obwołać rok 1999 Międzynarodowym Rokiem Seniora. Hasło: „Ku społeczeństwu wszystkich pokoleń” wyraża myśl przewodnią tego specjalnego roku.

    Magazyn Strażnica omawiający problemy rodzinne wygodnie zwrócił uwagę na fakt, że rok 1994 był również „Międzynarodowym Rokiem Rodziny” ONZ:

„ONZ próbowała niedawno zwrócić uwagę świata na rodzinę. W jaki sposób? Rok 1994 obwołała „Międzynarodowym Rokiem Rodziny”. Chociaż przywódcy światowi, socjologowie oraz doradcy do spraw rodzinnych są skorzy do ubolewania nad takimi niepokojącymi zjawiskami, jak rosnąca liczba nieślubnych dzieci czy szybki wzrost wskaźnika rozwodów, to jednak nie kwapią się z zaproponowaniem skutecznych i realistycznych rozwiązań.”. (9-15-95)

    Rok 1995 miał być „Rokiem Tolerancji” – ogłoszonym przez ONZ, o czym Strażnica z 1 października tego roku posłusznie poinformowała swoich czytelników:

„Zgodnie z ich deklaracją Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła rok 1995 Rokiem Tolerancji. Ale mówiąc realistycznie, czy kiedykolwiek będzie możliwe osiągnięcie pokoju i bezpieczeństwa w świecie podzielonym przez religię? ”

    Rok 1998 był ogłoszony przez ONZ „Międzynarodowym Rokiem Oceanu”, który Przebudźcie się! wspomniano w dwóch oddzielnych numerach tego roku. Przebudźcie się! Z 8 czerwca 1998 roku! Poinformował również swoich czytelników, że ONZ ogłosiła lata 1997-2006 Dekadą Walki z Ubóstwem ”.

    W Strażnicy z 1 stycznia 2001 roku z opóźnieniem ogłoszono, że rok 2000 został ogłoszony „Międzynarodowym Rokiem Kultury Pokoju”. Rok 2001 został ogłoszony przez ONZ „Międzynarodowym Rokiem Wolontariuszy”. Tak więc zaledwie kilka miesięcy przed ujawnieniem Strażnicy i zmuszeniem jej do pospiesznego rozwiązania swojego członkostwa organizacji pozarządowej, Przebudźcie się! Z 22 lipca poświęcony był wolontariacie. Choć nie jest zaskakujące, że zachwala wolontariat Świadków Jehowy na całym świecie, Przebudźcie się! nadał również rozgłos Organizacji Narodów Zjednoczonych „Międzynarodowy Rok Wolontariuszy”:

„ONZ ma nadzieję, że IYV 2001 (Międzynarodowy Rok Wolontariuszy) zaowocuje większą liczbą wniosków o usługi wolontariuszy, większą liczbą ofert pracy jako wolontariuszy oraz większymi funduszami i udogodnieniami dla organizacji wolontariuszy, aby sprostać rosnącym potrzebom społeczeństwa. Łącznie 123 rządy przyłączyły się do wspierania celów niniejszej rezolucji ONZ”.

Ale Strażnica nie tylko upamiętniła i opublikowała bieżące krucjaty ONZ, takie jak Międzynarodowy Rok Wolontariuszy; poinformowali również czytelników o wcześniejszych inicjatywach ONZ. Na przykład ONZ ogłosiła, że rok 1979 był „Międzynarodowym Rokiem Dziecka”. Najprawdopodobniej w Przebudźcie się! z 8 grudnia 2000 roku. magazyn został również wysłany przez Bethel do recenzentów DPI jako dowód ich ciągłego wsparcia dla globalnej agendy ONZ. Ten konkretny numer Przebudźcie się! jest poświęcony wychwalaniu UNICEF i nagłośnieniu „Międzynarodowego Roku Dziecka”. Artykuł zatytułowany „Ciągłe poszukiwanie rozwiązań” otwiera entuzjastyczne poparcie UNICEF:

OD SAMEGO początku swego istnienia Organizacja Narodów Zjednoczonych interesuje się dziećmi i ich problemami. Pod koniec roku 1946 w celu zatroszczenia się o najmłodszych z obszarów spustoszonych przez wojnę powołano do życia Międzynarodowy Fundusz Narodów Zjednoczonych Doraźnej Pomocy Dzieciom (UNICEF).

Na potrzeby najmłodszych zwrócono większą uwagę w roku 1959, kiedy to ONZ przyjęła Deklarację praw dziecka (zobacz ramkę na stronie 5). Oczekiwano, że dokument ten rozbudzi zainteresowanie problemami dzieci, a udzielona przez społeczeństwo pomoc — finansowa i nie tylko — przyczyni się do ich rozwiązania.

ONZ, zdając sobie sprawę z nieustannej potrzeby niesienia pomocy dzieciom i działając zgodnie z wytyczonymi celami, ogłosiła rok 1979 Międzynarodowym Rokiem Dziecka. Na całym świecie instytucje rządowe, społeczne, religijne i charytatywne szybko przyłączyły się do poszukiwania środków zaradczych.

    Inni jednak nie podzielają oceny Przebudźcie się! na temat troski ONZ o dzieci i nie bez powodu. Na przykład były urzędnik ONZ, Denis Halliday, nazwał sponsorowane przez ONZ sankcje wobec Iraku formą ludobójstwa, w wyniku którego zginęło prawdopodobnie ponad milion Irakijczyków, z których wielu to niemowlęta i dzieci. W przeciwieństwie do radosnego poparcia ze strony Przebudźcie się! dla ich partnera z ONZ, najwyraźniej Fundusz na rzecz Dzieci ONZ nie był tak bardzo zainteresowany losem głodujących dzieci w Iraku.

Oczywiście komentarz kończy się obowiązkowym odniesieniem do królestwa Bożego będącego odpowiedzią; ale jest to oczywiście pomocnicze w stosunku do ONZ i ich ciągłych poszukiwań rozwiązania problemów dzieci. Nawet w tym artykule zafałszowuje wyjątkowość dobrej nowiny, bezwstydnie przyklaskując ONZ za podzielanie tych samych wzniosłych ideałów, co samo Królestwo Boże. Podsumowując Przebudźcie się! bezwstydnie tryska:

Królestwo Boże przywróci możliwość wychowywania dzieci w idealnej harmonii (Hioba 33:24-26). Będą one dorastać w duchu pokoju i powszechnego braterstwa, o którym mówi oenzetowska Deklaracja praw dziecka (Psalm 46:8, 9). Nigdy już nie zajdzie potrzeba proklamowania Międzynarodowego Roku Dziecka ani ratyfikowania Konwencji praw dziecka.

Być może najbardziej rażącą propagandą Strażnicy popierającą ONZ było Przebudźcie się! Z 22 listopada 1998 roku. Wydaje się, że Strażnica chętnie odegrała swoją rolę w upamiętnieniu 50. rocznicy podpisania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, pisząc dziesięciostronicowy artykuł w celu nagłośnienia tego wydarzenia. Podczas gdy przeciętny Świadek Jehowy nie przywiązywał wagi do tej okazji, Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) z pewnością tak uczyniło – podobnie jak Strażnica. Witryna OHCHR promowała 50. rocznicę, publikując listę „Więcej niż pięćdziesiąt pomysłów na upamiętnienie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka”. Strona internetowa zawierała sugestie dla rządów, szkół i grup młodzieżowych, a także organizacji pozarządowych.

Oto trzy sugestie dla organizacji pozarządowych:

– Przedefiniuj życie codzienne / pracę pod kątem praw człowieka.

– Poinformuj członków i społeczność o tym, jak działalność organizacji wiąże się z prawami człowieka.

– Rozprowadzaj informacje i materiały edukacyjne (np. Plakaty reklamowe, ulotki, kalendarze z wydarzeniami dotyczącymi praw człowieka, zdjęcia ONZ) w okręgach wyborczych.

Jest oczywiste, że Strażnica zobowiązała się do realizacji co najmniej dwóch z propozycji upamiętnienia Deklaracji. Niezaprzeczalnie podjęto wysiłki, aby rozpowszechniać informacje, w tym zdjęcia ONZ, w celu edukowania zarówno „członków, jak i społeczności” o „działalności organizacji” związanej z prawami człowieka. Przebudźcie się! opublikował nawet podstawowe założenia Deklaracji Praw Człowieka, tak jakby były one dziesięcioma przykazaniami. Było to jednak zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że rok wcześniej Strażnica zarejestrowała się w DPI jako organizacja pozarządowa o szczególnych zainteresowaniach w dziedzinie praw człowieka.

Podobnie jak w przypadku innych kompromitujących artykułów opublikowanych przez Betel, sprytnie zaprojektowane płomienie Przebudźcie się mają oczywiście na celu uspokojenie Świadków Jehowy poprzez symboliczne nawiązanie do Jehowy, a jednocześnie dać niewtajemniczonemu czytelnikowi wrażenie, że królestwo Chrystusa ma jakiś abstrakcyjny związek z ONZ . Artykuł o prawach człowieka kończy się formalnym odniesieniem do rozwiązania proponowanego przez Boga:

„Tak jak Biblia pokazuje, że Stwórca jest źródłem zdolności, które leżą u podstaw praw człowieka, informuje nas również, że jest źródłem światowego rządu, który je zapewnia. Ten niebiański rząd jest niewidzialny, ale prawdziwy. W rzeczywistości miliony ludzi, być może nieświadomie, modlą się za ten światowy rząd, kiedy mówią w tzw. Modlitwie Pańskiej: „Niech przyjdzie twoje królestwo”.

    Przebudźcie się! nie informuje czytelnika, że królestwo Boże nie jest częścią obecnego politycznego establishmentu. Nie wspomina też o tym, że Bóg zamierza wyeliminować łamanie praw człowieka i wojnę, niszcząc wszystkie ziemskie instytucje polityczne – w tym ONZ. Zamiast tego czytelnik pozostaje z pewnym niejasnym poglądem New Age, że Bóg jest źródłem ludzkich wysiłków zmierzających do ustanowienia rządu światowego.

„WIDOK Z 29 PIĘTRA”

Bezczelnie naruszając chrześcijańską neutralność, Betel posunął się nawet do wysłania przedstawiciela Strażnicy do siedziby ONZ w celu przeprowadzenia wywiadu z urzędnikiem ds. Praw człowieka w ramach specjalnego wydania rocznicowego. Wiedząc, że Świadkowie Jehowy nie wiedzieli wówczas o powiązaniach z organizacjami pozarządowymi, Strażnica najwyraźniej afiszowała się z ich duchowym cudzołóstwem, publikując fakt, że nielegalne kontakty miały miejsce wysoko na 29 piętrze siedziby ONZ. Przebudźcie się! wywiad zatytułowany „Widok z 29 piętra” został poprzedzony następującymi uwagami na stronie szóstej:

PO WYJŚCIU z windy na XXVIII piętrze gmachu ONZ w Nowym Jorku widać mały niebieski znak wskazujący drogę do Urzędu Wysokiego Komisarza do spraw Ochrony Praw Człowieka (OHCHR). Biuro to stanowi przedstawicielstwo genewskiej centrali OHCHR — głównego ośrodka działań ONZ na rzecz praw człowieka. Centralę prowadzi Mary Robinson, Wysoki Komisarz do spraw Ochrony Praw Człowieka, natomiast nowojorskim biurem kieruje urodzona w Grecji Elsa Stamatopoulou. Na początku tego roku pani Stamatopoulou zechciała przyjąć wysłannika Przebudźcie się! i opowiedzieć o swych spostrzeżeniach na temat minionych 50 lat walki o prawa człowieka. Oto fragmenty tego wywiadu:

    Artykuł nie wspomina, że jako przedstawicielka Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, bez wątpienia pani Stamatopoulou „łaskawe przyjęcie wysłannika Przebudźcie się!” w jej nowojorskim biurze wynika z faktu, że Towarzystwo Strażnica było wówczas stowarzyszoną  aktywną organizacją pozarządową zajmującą się prawami człowieka. Jak już ustalono, organizacje pozarządowe współpracują z ONZ i dlatego mają większy dostęp do obiektów ONZ. Gdyby Towarzystwo Strażnica nie było akredytowaną organizacją pozarządową w czasie przybycia wysłannika Przebudźcie się! prawdopodobnie nie mógłby nawet dostać się na 29 piętro wieży ONZ. (Wskazuje to również na to, że Betel wiedziało, że status organizacji pozarządowej na poziomie współpracowników dał im coś więcej niż tylko dostęp do biblioteki ONZ).

    Sama rozmowa z panią Stamatopoulou również jest pouczająca. Zapytana przez wysłannika Przebudźcie się!, co widziała w przyszłości, stwierdziła:

Upowszechnienie na całym świecie idei obrony praw człowieka. Chodzi o to, aby za pomocą programów edukacyjnych pogłębić wiedzę ludzi na ten temat. Oczywiście stanowi to ogromne wyzwanie, gdyż wymaga zmiany sposobu myślenia. Dlatego też dziesięć lat temu ONZ rozpoczęła międzynarodową akcję informowania obywateli o ich prawach, a państw o ich obowiązkach. Ponadto lata 1995-2004 ogłoszono „Dekadą Popularyzowania Praw Człowieka”

    Pani Stamatopoulou powtórzyła, że celem Organizacji Narodów Zjednoczonych jest „edukacja ludzi”, szczególnie w zakresie praw człowieka. I chociaż nie wspomina konkretnie o kluczowej roli, jaką odgrywają w tym względzie organizacje pozarządowe, a może Przebudźcie się! dyskretnie postanowiła nie przedrukowywać swoich komentarzy, jeśli to zrobiła, jest oczywiste, że Przebudźcie się! pełniło wówczas swoją rolę jako wspierająca organizacja pozarządowa w Organizacji Narodów Zjednoczonych, z dumą informując i edukując swoich czytelników o kwestiach praw człowieka.

    Aby jednak spojrzeć z innej perspektywy, jeśli chodzi o nieadekwatność uroczystego artykułu z okazji 50 rocznicy podpisania Deklaracji, a także niestosowność osobistego wywiadu z urzędnikiem ONZ w samym trzewiu siedziby ONZ, wystarczy zapytać, dlaczego Betel nigdy nie zorganizowało wywiadu, powiedzmy, z senatorem lub kongresmanem Stanów Zjednoczonych w rocznicę podpisania Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych; być może na schodach Kapitolu, czy coś w tym rodzaju. Taka rzecz byłaby oczywiście obrazą dla wrażliwości wielu Świadków Jehowy; a jednak, oczywiście, Strażnica nie uważała upamiętnienia szczególnej okazji ONZ za naruszenie ich politycznej neutralności.

Zgodnie z duchem „Dekady edukacji o prawach człowieka”, kilka miesięcy po upamiętnieniu 50. rocznicy podpisania Deklaracji praw człowieka, 8 stycznia 1999 roku czasopismo Przebudźcie się! opublikowało kolejną serię artykułów na temat praw człowieka, tym razem jawnie kierując się do Organizacji Narodów Zjednoczonych w celu ochrony praw Świadków Jehowy. Najbardziej ofensywnie fragment dotyczący praw człowieka zakończył się nieprzyzwoitym oświadczeniem, że tak zwana Złota Reguła Jezusa była inspiracją dla „niektórych wartości” w proponowanej deklaracji ONZ.

Wydaje się, że wiele artykułów w Przebudźcie się! które omawiają wiele problemów zdrowotnych, społecznych i środowiskowych na świecie, tylko zdawkowo wspominają o biblijnym rozwiązaniu tych problemów, prawie jako refleksja. Wydaje się, że Przebudźcie się! omawia, które nie są również wykorzystywane jako okazja do cytowania jakiegoś urzędnika ONZ.

    Ale oprócz artykułów obwieszczających przesłanie ONZ, które okresowo pojawiały się zarówno w czasopiśmie Strażnica, jak i w Przebudźcie się!, część Przebudźcie się! „Obserwując świat”. jest zaśmiecony faktami i ciekawostkami zaczerpniętymi z wielu agencji ONZ. Przeciętnie każdy numer Przebudźcie się! odnosi się przynajmniej raz do Organizacji Narodów Zjednoczonych lub jakiejś agencji ONZ. To prawda, większość odniesień jest nieszkodliwa, ale należy pamiętać, że głównym obowiązkiem Strażnicy wobec DPI było rozpowszechnianie informacji o Organizacji Narodów Zjednoczonych – bez względu na to, jak luźno związane. Przeszukując Przebudźcie się! używając CD ROM, w latach 1991-2001 wyrażenie „Organizacja Narodów Zjednoczonych” jest nieco bardziej rozpowszechnione niż dokładne określenie „Królestwo Boże”. Oczywiście istnieją inne sposoby wyrażenia każdego terminu, ale biorąc pod uwagę wszystkie różne akronimy ONZ, które pojawiają się również w literaturze Towarzystwa Strażnica (np. UNICEF, WHO), wydaje się, że Królestwo Jehowy spadło na drugie miejsce w Przebudźcie się!, po ONZ!

„MISJA DO AFRYKI”

Świadkowie Jehowy nie powinni być naiwni wobec faktu, że Towarzystwo Strażnica osiągnęło pewien stopień polityczny w ONZ po tym, jak zostało stowarzyszoną organizacją pozarządową. Podobno celem było zdobycie poparcia dla Świadków Jehowy w trudnych sytuacjach w różnych krajach na całym świecie. I najwyraźniej partnerstwo z ONZ nie pozostało bez nagrody, co zostało w niewielkim stopniu zdradzone przez samą organizację, jak na przykład następujący krótki raport, który ukazał się w Przebudźcie się! Z 22 lipca 2001 roku. –

W pewnej gazecie ukazującej się w Demokratycznej Republice Konga pomoc humanitarną Świadków Jehowy pochwalono jako „praktyczną, a nie tylko z nazwy”. Uznanie dla ich działań wyrazili również przedstawiciele Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR). Pewna kongijska urzędniczka UNHCR była tak zachwycona sprawną akcją Świadków, że oddała do ich dyspozycji swój samochód.

   W jakim stopniu Strażnica otrzymała pomoc bezpośrednio od ONZ? Trudno powiedzieć. Okazuje się jednak, że było to znacznie więcej niż jednorazowe użycie pojazdu. Próbując dotrzeć do sedna stosunków Strażnicy z ONZ, badacz ten odkrył, że Strażnica zrodziła prawie tuzin zależnych organizacji pozarządowych w różnych krajach europejskich. Na przykład, zanim Strażnica uzyskała status stowarzyszonej organizacji pozarządowej w 1992 r., W 1990 r. We Francji została założona organizacja pozarządowa o nazwie Aidafrique. Jaki był jej cel? Zambia Daily Mail z dnia 17 czerwca 1999 r. Pod nagłówkiem: „Urzędnicy francuskich organizacji pozarządowych przylatują, aby pomóc uchodźcom z Konga w Republice Konga”, donosił, co następuje:

„Oczekuje się, że dwóch urzędników z organizacji Aid Afrique w tym kraju zapewni dodatkowe wsparcie humanitarne tysiącom uchodźców, którzy uciekli z pogrążonego w kłopotach Konga DR… Pomoc humanitarną zapewniają zbory Świadków Jehowy w Belgii, Francji i Szwajcarii. Aid Afrique to międzynarodowa organizacja humanitarna z siedzibą w Europie, założona we Francji w 1990 roku, której celem jest niesienie pomocy krytycznym obszarom Afryki. Dzięki wysiłkom UNHCR w Tanzanii organizacja w zeszłym roku rozdała ponad 20 ton żywności i lekarstw uchodźcom w regionie Kigoma. W 1997 roku organizacja Aid Afrique wydała 820 000 USD na pomoc humanitarną dla byłego Zairu”.

    Wiadomości z Zambii ujawniają, że tylko dzięki współpracy z UNHCR organizacja pozarządowa Aidafrique była w stanie osiągnąć swoje cele humanitarne. Ale jeśli świeckie media w Afryce otwarcie donoszą o wspólnych przedsięwzięciach Aidafrique z różnymi agencjami ONZ, dlaczego Strażnica nie jest bardziej szczera w informowaniu Świadków Jehowy o ich osiągnięciach? Jeśli stosunki Strażnicy z Organizacją Narodów Zjednoczonych są tak zaszczytnym układem, dlaczego nie opublikować tego – tak jak mają one tak wiele innych programów sponsorowanych przez ONZ? Najprawdopodobniej powodem, dla którego zależne organizacje pozarządowe, takie jak Aidafrique, zostały utworzone w pierwszej kolejności, było utrzymanie bardziej znanej marki Strażnicy w tle i poza pierwszą stroną.

     Co ciekawe, kilka lat temu Świadkowie Jehowy we Francji niezależnie opublikowali broszurę zatytułowaną „Misja w Afryce”. W nim szczegółowo wyjaśnili działalność organizacji pozarządowej Aidafrique. Na stronach 9-10 umieszczono odkrywczy komentarz:

„Nasza działalność była często utrudniona przez trudności specyficzne dla regionu. Odległości są ogromne, a linie komunikacyjne prawie nie istnieją. Najlepszą formą podróży, jeśli nie jedyną, jest samolot. Często korzystaliśmy z samolotów H.C.R. (Wysokiej Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców). Wstrzymały nas również formalności administracyjne”.

    Z pewnością nikt nie kwestionuje motywów Świadków Jehowy, którzy starają się nieść ratującą życie doraźną pomoc cierpiącym braciom w Afryce. To była słuszna i chrześcijańska rzecz do zrobienia. Ale pytanie brzmi – za jaką cenę? Czy warto zawrzeć układ z diabłem, aby ocalić duszę? Świadkowie Jehowy w Malawi tak nie sądzili. Nie byli nawet skłonni kupić 25-centowego politycznego dowodu tożsamości, ponieważ nie zrobili tego, co wywołało przeciwko nim potworne prześladowania.

    Częste używanie samolotów ONZ jest bardzo kosztownym atutem i bez wątpienia Strażnica dostrzegła korzyści płynące z zostania stowarzyszoną organizacją pozarządową i zakładania pomocniczych organizacji pozarządowych, takich jak Aidafrique, w celu ściślejszej współpracy z ONZ. Przynajmniej jest oczywiste, że stosunki Strażnicy z ONZ są bardziej skomplikowane, niż Ciało Kierownicze Świadków Jehowy było do tej pory skłonne przyznać. W istocie Strażnica jest zaangażowana politycznie o wiele bardziej, niż Świadkowie Jehowy są tego świadomi.

    W październiku 2000 roku portugalska gazeta Publico przeprowadziła wywiad z nadzorcą oddziału Towarzystwa Strażnica w Portugalii. Zaprzeczając, że doszło do kompromisu, w chwili niestrzeżonej szczerości brat Candeias przypadkowo przyznał, że powodem, dla którego Strażnica utrzymywała stosunki z ONZ, była kwestia politycznej celowości w niesieniu pomocy humanitarnej Świadkom Jehowy. Cytuje się, jak mówi: „Bez wsparcia ONZ nie byłoby możliwe rozdawanie pomocy humanitarnej”. 

    Portugalski Nadzorca Oddziału był najwyraźniej także korespondentem, któremu wyznaczono napisanie artykułu w Przebudźcie się! Z 22 sierpnia 1997 roku. odnoszące się do OBWE (Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie). Powodem, dla którego portugalski korespondent podjął ten temat, jest to, że OBWE odbyła ważny szczyt polityczny w Lizbonie w Portugalii w grudniu 1996 roku. Najwyraźniej brat Candeias osobiście uczestniczył w konferencji, dlatego artykuł, który najprawdopodobniej napisał, dziwnie zakończył relacją na temat warunków pogodowych w dniu szczytu z punktu widzenia obserwatora; wraz z oklepanym komentarzem na temat królestwa Bożego. Poniżej fragment:

„Promienne słoneczne popołudnie najwyraźniej sprawiło, że szczyt zakończył się w atmosferze dość optymistycznej, choć zdaniem komentatorów prasowych przyniósł raczej mgliste rezultaty. Bez względu na to, czy OBWE zdoła osiągnąć swe cele, wszyscy miłośnicy pokoju mogą być pewni, że już wkrótce pod rządami Królestwa Bożego na całej ziemi zapanuje prawdziwy pokój i bezpieczeństwo.” 

Choć tylko powierzchownie relacjonuje OBWE w Lizbonie, czasopismo Przebudźcie się! nie wspomniało, że w szczycie uczestniczyło wielu przedstawicieli organizacji pozarządowych. Jednak strona internetowa OBWE zawiera szczegółowy zapis przebiegu obrad i ujawnia, że niektóre organizacje pozarządowe nawet uczestniczyły w konferencji. Najprawdopodobniej portugalski korespondent mógł uczestniczyć w konferencji politycznej wysokiego szczebla tylko w charakterze przedstawiciela europejskiej organizacji pozarządowej – w tym przypadku „Stowarzyszenia Świadków Jehowy”. Nic więc dziwnego, że nadzorca później szczerze przyznał polityczną motywację stojącą za partnerstwem Strażnicy z ONZ, widząc, że najwyraźniej został przydzielony do osobistego obserwowania i informowania o przebiegu politycznego szczytu rządowych i pozarządowych organizacje.

    W rzeczywistości szczyt OBWE w Lizbonie nie był jedyną konferencją polityczną, w której brali udział Świadkowie Jehowy. Na przykład w październiku 2000 roku organizacja the Balkans

Human Rights praw człowieka opublikowała petycję do OBWE podpisaną przez wiele organizacji pozarządowych (bez wątpienia wiele z tych samych organizacji, które uczestniczyły w szczycie w Lizbonie kilka lat wcześniej). Jednym z nich była organizacja pozarządowa o nazwie „Centrum administracyjne Świadków Jehowy w Rosji”.

    Czym właściwie jest Centrum Administracyjne Świadków Jehowy w Rosji? To kolejna organizacja pozarządowa powołana do reprezentowania Świadków Jehowy. Wprawdzie nie jest to organizacja pozarządowa w taki sam sposób, w jaki Strażnica była międzynarodową organizacją pozarządową związaną z UN-DPI, ale ewidentnie służy podobnemu celowi. Petycja OBWE podpisana przez Świadków Jehowy w Rosji brzmiała:

    „Wszystkie niżej podpisane organizacje pozarządowe doceniały spotkania poświęcone wymiarowi ludzkiemu, które odbywały się przez lata iw ich różnych formatach, jako istotne, zarówno dla rządów, jak i organizacji pozarządowych, w zakresie poruszania kwestii związanych z prawami człowieka w uczestniczących państwach. W związku z tym aktywnie uczestniczyli w nich, przekazując raporty i interwencje oraz zachęcali inne organizacje pozarządowe do podobnych działań ”.

    Petycja potwierdza, że zależna rosyjska organizacja pozarządowa, reprezentująca Strażnicę i Świadków Jehowy, chętnie uczestniczyła wraz z wieloma innymi organizacjami pozarządowymi, w tym Kościołem Scjentologicznym, w podnoszeniu „obaw o prawa człowieka w uczestniczących państwach”. Podpisując petycję, Centrum Administracyjne Świadków Jehowy w Rosji przyznaje, że aktywnie „zachęca inne organizacje pozarządowe” do podejmowania działań na rzecz praw człowieka. Oczywiście dowody są przytłaczające, że organizacja macierzysta z Brooklynu wykorzystała swoje zasoby, aby „zgłosić obawy dotyczące praw człowieka”.

    Ale czym właściwie jest OBWE? Według Wikipedii, internetowej encyklopedii tworzonej przez użytkowników, OBWE jest największą organizacją międzyrządową zorientowaną na bezpieczeństwo na świecie, a jej legalne istnienie jest zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych. Chociaż nie ma wojska, OSEC jest upoważnione do korzystania z zasobów wojskowych NATO i ONZ. Wydaje się, że OSEC jest jedynie regionalnym rozszerzeniem Organizacji Narodów Zjednoczonych.

    Tak więc, chociaż Strażnica mogła bezpośrednio rozwiązać swoje tajne stowarzyszenie z ONZ, nadal jest bardzo zaangażowana w OBWE, filię ONZ. W rzeczywistości istnieje wiele organizacji pozarządowych ad hoc, które Strażnica utworzyła w celu legalnego reprezentowania Świadków Jehowy w sprawach rządowych. Przeszukanie archiwów strony internetowej OSEC ujawnia, że istnieje ponad 150 petycji złożonych przez Strażnicę i różne organizacje pozarządowe reprezentujące Świadków Jehowy.

    Na przykład w maju 1999 r. Komisja Praw Człowieka ONZ zorganizowała doroczną konferencję w Genewie. Wśród wielu obecnych organizacji rządowych i pozarządowych były trzy organizacje pozarządowe reprezentujące Świadków Jehowy. Byli to wspomniane wcześniej „Stowarzyszenie Świadków Jehowy” i „Świadkowie Jehowy w Rosji”, a także trzecia organizacja pozarządowa o nazwie „Europejskie Stowarzyszenie Świadków Jehowy na rzecz Ochrony Wolności Religijnej”.

    Inne organizacje pozarządowe to: „Consistoire National des Temoins de Jehowa”, francuska organizacja pozarządowa; „Związek Świadków Jehowy” i „Przedstawicielstwo Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Pensylwanii”; które są organizacjami pozarządowymi działającymi w kraju Gruzji. I na koniec: „Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica, Polska”.

    Działalność polityczna Strażnicy jako organizacji pozarządowej również nie ogranicza się do Europy. W 1999 r. Rząd Australii przeprowadził przesłuchania z zaproszonymi przedstawicielami organizacji pozarządowych różnych religii w celu zacieśnienia współpracy i praw człowieka. Oficjalne zapisy wymienia przedstawicieli Strażnicy jako Donalda MacLeana – dyrektora australijskiego biura oddziału – i Vincenta Toole, radcę prawnego Towarzystwa Strażnica. Zapis oficjalnego komitetu Hansarda jest dostępny w Internecie.

PRZYJAŹŃ ZE ŚWIATEM TO WROGOŚĆ WOBEC BOGA

Biorąc pod uwagę przedstawione tutaj fakty dotyczące kryteriów dla organizacji pozarządowych opublikowanych przez samą ONZ oraz liczne dowody na to, że Strażnica była bardzo wytrwała w wypełnianiu swoich obowiązków jako stowarzyszonej organizacji pozarządowej, a także potwierdzający dowód bezpośredniego udziału urzędników Towarzystwa Strażnica na licznych konferencjach politycznych, w tym współpracując z innymi religijnymi organizacjami pozarządowymi przy podpisywaniu petycji, w której wezwano inne organizacje do większej aktywności w promowaniu – nie świadomości królestwa Bożego – ale w podnoszeniu świadomości praw człowieka, oszustwo i hipokryzja Strażnicy zostały przedstawione Bez względu na pozornie szlachetne motywy takiego zaangażowania politycznego, czy działanie na rzecz celów humanitarnych, a nawet teokratycznych, kiedykolwiek usprawiedliwia zaprzyjaźnienie się ze światem? Gdzie jest zaufanie i bojaźń Boża? Jeśli jest to rzekoma „organizacja Jehowy”, nie można lekceważyć konsekwencji dwulicowości Strażnicy w duchowym prostytuowaniu się z jej dziwnym towarzyszem. Biblia bardzo wyraźnie zwraca się do chrześcijan w tej sprawie w Liście Jakuba 4:4, gdzie czytamy: „Nierządnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest wrogością wobec Boga? Kto zatem chce być przyjacielem świata, czyni siebie wrogiem Boga”.

    Ale czy działalność Strażnicy jako organizacji pozarządowej naprawdę była tak poważna, jak to wszystko? Tak, przynajmniej według Strażnicy! Oto, co Strażnica z 1 stycznia 1978 roku mówi o chrześcijaństwie udzielającym wsparcia ONZ:

„Dzieła chrześcijaństwa obejmowały wspieranie przez człowieka planów pokoju, podczas gdy Jezus uczył prawdziwych chrześcijan, aby modlili się o królestwo Boże jako narzędzie do zaprowadzenia pokoju na ziemi. Zarówno przywódcy katoliccy, jak i protestanccy okrzyknęli ONZ ‘ostatnią nadzieją człowieka na pokój’”.

    Jak jednak zostało wykazane, wszystkie organizacje pozarządowe związane z ONZ są zobowiązane do udzielenia wsparcia, prowadząc kampanie informacyjne w imieniu Organizacji Narodów Zjednoczonych, które Strażnica bezspornie przeprowadziła. Oznacza to, że Strażnica, a co za tym idzie, pośrednio wszyscy Świadkowie Jehowy, są winni popierania planu politycznego wymyślonego przez człowieka. Jak na ironię, potępiając chrześcijaństwo, Strażnica nieumyślnie potępia się, wydając następujące oświadczenie ze Strażnicy z 1 listopada 1972 roku:

„Logicznie rzecz biorąc, chrześcijaństwo, przynależąc do Organizacji Narodów Zjednoczonych, oznacza ludzkie (a nie boskie) rządy… Chrześcijaństwo zaprzeczyło jego imieniu i nie ma na to usprawiedliwienia”. 

Jeśli chrześcijaństwo jest niewybaczalne i zaprzecza jej twierdzeniu, że jest chrześcijaninem „przez przynależność do Organizacji Narodów Zjednoczonych”, to o ile bardziej jest niewybaczalne partnerstwo Strażnicy z ONZ? Chrześcijaństwo przynajmniej otwarcie i szczerze mówiło o swoim wsparciu dla Organizacji Narodów Zjednoczonych; podczas gdy Strażnica jest winna rażącej hipokryzji. Strażnica zachowywała się jak niemoralna cudzołożnica, skradając się ukradkiem w cieniu i kłamiąc, gdy została odkryta. Trzeba przyznać, że to mocne słowa. Czy naprawdę sprawiedliwe jest oskarżanie Strażnicy o praktykowanie bałwochwalstwa, duchowej prostytucji i hipokryzji? Ponownie, zgodnie z własnymi słowami Strażnicy potępiającymi chrześcijaństwo, odpowiedź brzmi: tak:

„Nieustanna przyjaźń chrześcijaństwa z politykami, siłami zbrojnymi i spekulantami wielkiego biznesu tego świata jest publicznym skandalem… Religijne sekty chrześcijaństwa popełniły duchowe cudzołóstwo również„ ze swoimi gnojowymi bożkami ”. Jedną z najnowszych i największych jej idoli jest „obraz” symbolicznej bestii światowej polityki, a mianowicie Organizacji Narodów Zjednoczonych, do której należy większość rzekomo chrześcijańskich narodów. ”- Narody mają poznać.

    I znowu, jeśli „wieczna przyjaźń chrześcijaństwa z politykami” jest publicznym skandalem, tajny związek Strażnicy z ONZ jest bardziej naganny z powodu faktu, że Świadkowie Jehowy chwalą się, że nie są skażeni taką światowością. W jaki sposób chrześcijaństwo ubóstwiało ONZ, czego nie ma Strażnica?

     Chociaż Strażnica nie może bluźnierczo ogłosić ONZ lub Ligę Narodów jako polityczną manifestację królestwa Bożego na ziemi, jak to zrobili niektórzy duchowni chrześcijaństwa; jeśli jednak Organizacja Narodów Zjednoczonych jest rzeczywiście „obrzydliwą rzeczą” w proroctwach, jak wierzą Świadkowie Jehowy, to czy ciągłe zwracanie uwagi Strażnicy na każdą jej wypowiedź nie jest równoznaczne z wychwalaniem „gnojowego bożka”, jak to wyraził Jehowa?

    Faktem jest, że Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica stało się chętnym partnerem politycznym z przedstawicielstwem świata Szatana, a dowody są liczne, świadczące o tym, że organizacja ta służebnie wypełniała obowiązek tego partnerstwa.

   Nie tylko to, ale w służbie Organizacji Narodów Zjednoczonych Strażnica przywłaszczyła sobie wykorzystanie zasobów – zarówno ludzkich, jak i materialnych – przeznaczonych wyłącznie dla Jehowy Boga.

    Zgodnie z wyrokiem Jehowy oznaczającym duchową prostytucję, bałwochwalstwo i odstępstwo. Konsekwencje takiej niegodziwości są nieuniknione.

    W 1951 roku, ponad pół wieku temu, w Strażnicy z 15 września chwalono się, że Świadkowie Jehowy „odmawiają partnerstwa z ohydną Ligą Narodów lub ONZ”.

O, JAK TO SIĘ ZMIENIŁO!

    Nic dziwnego, że Jehowa wyraża własne rozczarowanie i zdumienie godną ubolewania hipokryzją swego zorganizowanego ludu, mówiąc w Księdze Izajasza 1:21: „O, jak to wierne miasto stało się prostytutką!

    Zważywszy na to, że Strażnica praktykuje to samo, za co ostro potępiła chrześcijaństwo, lepiej zrozumieć, dlaczego Jehowa dawno temu oznajmił w Ezechiela 7:27: „Zgodnie z ich sposobem postąpię względem nich i według ich wyroków będę oceniać ich; i będą musieli poznać, że ja jestem Jehowa ”.

Cytaty ONZ z literatury w języku angielskim Plumbing-the-Depths